Raport amerykańskiej National Research Council opisuje pogarszający się stan systemu obserwacji Ziemi.
- Przewidywana utrata możliwości obserwacyjnych będzie miała poważne konsekwencje dla nauki i społeczeństwa - podkreśla prof. Dennis Hartmann z Uniwersytetu Stanu Waszyngton w Seattle, głównego autora raportu. - Od prognoz pogody po reakcje na katastrofy naturalne - nasza zdolność do mierzenia i rozumienia zmian zachodzących w ziemskim klimacie i ekosystemach także będzie się degradować.
Naukowcy obawiają się, że cięcia budżetowe i brak dalekosiężnych planów nie pozwolą odbudować potencjału obserwacyjnego. A chodzi o konstelacje specjalistycznych satelitarnych obserwatoriów, które drobiazgowo mierzą i fotografują różne zjawiska na naszej planecie. Istniejące satelity psują się, a nowe projekty są skreślane lub opóźniane.
Istniejące satelity kończą pracę lub psują się, a nowe projekty są skreślane lub opóźniane. W efekcie Ameryka będzie coraz szybciej tracić możliwości badania naszej planety z orbity.
Jednym z problemów jest brak dobrego transportu kosmicznego - od zakończenia programu promów kosmicznych NASA ma znacznie ograniczone możliwości wynoszenia nowych satelitów w kosmos, serwisowania ich i modernizowania. Na ratunek NASA przyszli prywaciarze , którzy opracowują własne rakiety i pojazdy orbitalne. Nie wiadomo jednak, kiedy prywatne firmy odbudują amerykański potencjał z czasów regularnych misji wahadłowców.
Autorzy raportu podkreślają, że w porównaniu z sytuacją sprzed pięciu lat, amerykański system obserwacji Ziemi osłabił się i nadal się osłabia. Kłopoty mają zarówno projekty badania Ziemi prowadzone przez amerykańską agencję kosmiczną NASA, jak i satelitarna flota NOAA, czyli agencji do spraw oceanów i atmosfery.
Problem nie dotyczy wyłącznie Ameryki - niedawno Europejska Agencja Kosmiczna utraciła niespodziewanie kontrolę nad największym cywilnym obserwatorium orbitalnym Envisat.
Brazylijskie lasy deszczowe sfotografowane przez satelitę Envisat fot. ESA
Brazylijskie lasy deszczowe sfotografowane przez satelitę Envisat / fot. ESA