CBA zatrzymuje byłego prezesa GPW, a akcje CIECH-u lecą w dół. To zła wiadomość dla Kulczyków

Rynek zareagował na informację o zatrzymaniu przez CBA kilku osób związanych z prywatyzacją CIECH-u. W poniedziałek akcje spółki na warszawskim parkiecie zniżkowały nawet o ponad 3,5 procenta.

Funkcjonariusze wrocławskiej delegatury CBA zatrzymali sześć osób w związku ze zbyciem przez Skarb Państwa kontrolnego pakietu akcji CIECH S.A. spółce Jana Kulczyka - poinformował w poniedziałek rzecznik CBA Piotr Kaczorek.

Wśród zatrzymanych jest były prezes warszawskiej GPW oraz wiceminister skarbu w rządzie PO-PSL Paweł T., a także byli urzędnicy resortu. Zatrzymano też "dwóch ekspertów firmy finansowej, która sporządzała wycenę prywatyzowanej spółki".

Ciech traci na GPW. Tracą też Kulczykowie

Na reakcję rynku nie trzeba było długo czekać. W poniedziałek o godz. 15:50 akcje spółki CIECH na warszawskiej GPW traciły ponad 2,25 proc., a przed południem zniżkowały nawet o ponad 3,5 proc., a ich wartość spadła poniżej 57,5 zł.

Akcje spółki CIECH na GPWAkcje spółki CIECH na GPW fot. Investing.com

Taki spadek można byłoby wytłumaczyć ogólną sytuacją na giełdzie. Sęk w tym, że na warszawskim parkiecie było dziś wyjątkowo spokojnie, a indeksy WIG20 i WIG30 wręcz zwyżkowały.

Spadek wyceny rynkowej CIECH-u to zła wiadomość dla rodziny Kulczyków, która przez spółkę KI Chemistry posiada 51,1 procent udziałów w chemicznym gigancie.

Prywatyzacja CIECH-u

W opublikowanym komunikacie CBA tłumaczy, że prowadzone śledztwo dotyczy m.in. nadużywania uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wyrządzenia państwu szkody majątkowej o wielkich rozmiarach.

W latach 2016-2017 funkcjonariusze CBA zabezpieczyli dokumenty w kilku firmach i u osób współpracujących z ministerstwem skarbu przy procesie prywatyzacji CIECH-u. Do prywatyzacji firmy  doszło w czerwcu 2014 roku. Wówczas spółka KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments kupiła pakiet kontrolny akcji od Skarbu Państwa.