Z doniesień mediów wynika, że ceny grzybów w różnych częściach kraju nieco się od siebie różnią. Jak zapewnia "Gazeta Krakowska", zainteresowanie grzybami na targach w stolicy Małopolski jest spore, choć niektóre ceny są wysokie - za kilogram niektórych gatunków trzeba zapłacić nawet 60 zł. Na zamieszczonych przez dziennik zdjęciach widać m.in. kurki w cenie 45-60 zł/kg, podgrzybki średniej wielkości - 30 zł/kg czy kozaki za 30 zł/kg. Najbardziej zróżnicowane są ceny borowików, w przedziale od 15 do 40 zł/kg.
Z jakimi cenami grzybów można spotkać się na targach w Łodzi? Jak donosi "Dziennik Łódzki", podgrzybki można dostać za 30 zł/kg. W tej samej cenie "chodzą" starsze prawdziwki, zaś ich młodsze okazy po 40 zł/kg. Z kolei za kilogram kurek zapłacimy 50 zł.
Grzybiarze szukają nabywców nie tylko na targach, ale także w internecie. Jak podaje "Gazeta Pomorska", sprzedawcy z Torunia oferują w sieci kurki w podobnej cenie, co ich koledzy z Krakowa i Łodzi - po 50 zł/kg, choć dziennik natrafił także na ogłoszenie z Tucholi, gdzie można je kupić już za 35 zł/kg. Podgrzybki u tego grzybiarza kosztują 20 zł/kg. Grzyby można nabyć także w większych ilościach: grzybiarze z okolic Rypina oferują borowiki szlachetne w cenie 30 zł za wiaderko o objętości trzech litrów i 90 zł za wiaderko dziesięciolitrowe. Sporo wyższą cenę borowików szlachetnych podaje sprzedawca z Aleksandrowa Kujawskiego - wiaderko 10 l za 150 zł, zaś za podgrzybki w takiej samej ilości trzeba zapłacić u niego 50 zł.
26 sierpnia Marek Snowarki prowadzący stronę grzyby.pl zamieścił na niej kolejny komentarz synoptyka grzybowego. Następne komunikaty pan Marek będzie publikował cyklicznie co tydzień - w środę lub czwartek - do października. W komentarzach tych będzie opisywał i podsumowywał bieżące warunki grzybobrań w różnych regionach kraju.
"Trwają lokalne wysypy letnie z tendencją schyłkową. Z tym że w miejscach, gdzie zaczęły się najwcześniej już zupełnie przygasły, np. w centralnej Polsce, a częściowo i w Świętokrzyskiem, czy Beskidach. Obecnie najlepsza sytuacja jest w północno-wschodniej Polsce i na Pomorzu w pasie wybrzeża" - napisał Snowarski.
"Najszybciej można spodziewać się, za tydzień-dwa, miłych niespodzianek [...] na Dolnym Śląsku, na Ziemi Lubuskiej, na południowy wschód od Warszawy, na części Lubelszczyzny i być może w Wielkopolsce. Jest wysoce prawdopodobny w tych rejonach wysyp późnoletnio-wczesnojesienny w okolicach drugiej dekady września, miejscami wcześniej. Obserwujmy doniesienia w połączeniu z mapą prognostyczną potencjału grzybowego!" - zachęcił autor strony.