Koronawirus. Prof. Pyrć: Sugerowałbym, żeby cokolwiek zacząć robić. Trwamy w bezruchu

W czwartek 20 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 32 835 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce. Odnotowano także zgony 315 osób z COVID-19. To jedna z najwyższych liczb zakażeń od początku pandemii. Czy w tej sytuacji rozwiązaniem byłoby wprowadzenie lokalnych lockdownów? To pytanie padło w środowym "Studiu Biznes". Posłuchaj fragmentu.

- Jesteśmy, powiem szczerze bardzo już głęboko w tej kolejnej fali i pamiętajmy, że pomiędzy działaniem, a efektem widzimy kilka tygodni odstępu, także już trochę jest późno, ale ja bym sugerował, żeby cokolwiek zacząć robić, chociażby przestrzegać tych zasad, które obowiązują, mówię tutaj o dystansie, o maseczkach, o tych ograniczeniach takich podstawowych, które nie są de facto obostrzeniami czy lockdownem, ale no pozwalają jakby, w jakiś sposób modulować tą wysokość fali, więc ja bym proponował, żeby zacząć od tego, żeby wykonać jakiś ruch, a później możemy się zastanawiać, co daje, na razie trwamy troszkę w takim bezruchu i w tym momencie można dyskutować, co by było najlepsze, ale podejmijmy dyskusję o tym, że trzeba coś zrobić - mówił w środowym "Studiu Biznes" prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z małopolskiego centrum biotechnologii UJ, były członek Rady Medycznej przy premierze. Posłuchaj fragmentu.

Zobacz wideo
Więcej o: