Ashok Goel, wykładowca uczelni Georgia Tech, postanowił przechytrzyć swoich studentów. Zmęczony odpowiadaniem na tysiące pytań "zatrudnił" wyjątkowego asystenta.
Poinformował, że odpowiedzi na pytania będzie udzielać niejaki Jill Watson. Studenci zdawali się być całkiem zadowoleni z jego usług. Wtedy profesor Goel zdradził, że Watson jest botem - sztuczną inteligencją.
Przeczytaj też: Algorytm w zarządzie spółki? TAK!
System, który stworzył amerykański profesor opierał się na przeszukiwaniu forum, którym posługiwali się studenci. Okazało się, że znaczna część ich pytań i wątpliwości powtarzała się. Większość pracy, którą musiał wykonać wykładowca polegała na odnalezieniu wcześniej udzielonej odpowiedzi i umieszczeniu odpowiedniego linka lub zamieszczenia cytatu. Proces można uznać za żmudny i wiążący się ze stratą cennego czasu.
Algorytm nie dość, że nie irytował się odpowiadaniem na powtarzające się pytania. Zanim udzielił odpowiedzi musiał też mieć pewność, że jej poprawność wynosi 97%.
Tak ma działać AI
Goel, jak wyjaśnia Washington Post, jest zachwycony swoim eksperymentem, bo okazał się on najlepszym sposobem nauczania sztucznej inteligencji. Studenci nie mieli pojęcia, że rozmawiają z botem.
To świadczy o tym, że sztuczna inteligencja w wielu wypadkach przewyższa człowieka - nie męczy się, nie irytuje, jest znacznie szybsza w przeszukiwaniu zbioru danych.