United Nations Global Compact to największa światowa inicjatywa skupiająca zrównoważony biznes. A jego definicją jest nie tylko optymalizacja przychodów, ale przede wszystkim dbanie o etykę przedsiębiorstw. Dużo mówi się o firmach, które szczególnie chronią przed dyskryminacją czy zatrudniają osoby niepełnosprawne. Jednak trudno mówić o etycznym biznesie, jeśli przedsiębiorstwo globalnie nie troszczy się o środowisko.
- Teraz przed nami stoją nowe wyzwania. Musimy rozmawiać o klimacie, bo ma on związek z prawami człowieka. Na martwej planecie nie ma praw człowieka - mówił na konferencji na ten temat Rzecznik Praw Obywatelskich, dr Adam Bodnar.
Rzecznik Praw Obywatelskich, dr Adam Bodnar oraz Kamil Wyszkowski z Global Compact Network Poland Zuzanna Krzyczkowska
- Mamy grudzień, a przed Ministerstwem Finansów w Warszawie zakwitły jabłonie - zauważył Kamil Wyszkowski z Global Compact Network Poland. To wystarczający dowód na to, że sprawy klimatu wymagają szczególnej uwagi. Czy tego chcemy, czy nie, klimat się zmienia. I choć wiele osób to bagatelizuje, jest już za późno by ten proces zatrzymać. Australijski profesor prawa, Philip Alston, słusznie zauważył, że osoby ubogie najmocniej doświadczą skutków globalnego ocieplenia i zmian klimatycznych. Susza, brak wody, masowe migracje - uderzy to przede wszystkim w najuboższych obywateli. Jak mówi profesor, osoby zamożne "jakoś sobie poradzą" ze względu na większe środki i możliwości. A przecież niezależnie od zasobów finansowych, każdy z nas ma prawo do życia w miejscu umożliwiającym funkcjonowanie.
Według raportu Global Compact Network Poland "Klimat a Prawa Człowiek", ONZ szacuje, że 6-7 milionów ludzi rocznie jest poszkodowanych wskutek zanieczyszczenia klimatu. 90 procent światowej populacji oddycha zanieczyszczonym powietrzem. Nie słabnie także proces ocieplenia klimatycznego - średnia temperatura jest wyższa o 1,5 stopnia Celsjusza, niż to miało miejsce w okresie przedprzemysłowym.
Na lodowcu Findelgletscher w Szwajcarii w ciągu tego lata stopniało 8 metrów lodu Fot. Matthias Huss
Prawo do czystego środowiska jest niezbywalnym prawem człowieka. Sektor prywatny ma duży wkład w naruszanie tego prawa i tylko przez stosowanie zasad etycznego biznesu może zapobiec degradacji środowiska. Firmy dysponują narzędziami realnego wpływu na środowisko naturalne - jego stan zależy w dużej mierze od tego, jakie inwestycje podejmą, jakie technologie zastosują, jakie działania zaproponują swoim klientom i konsumentom.
Zasada business as usual nie jest do utrzymania, konieczne są zasadnicze zmiany w prowadzeniu działalności gospodarczej. Biznes ma bowiem narzędzia, które mogą posłużyć nie tylko do zapobiegania, ale także leczenia problemów środowiskowych
– pisze w raporcie Rzecznik Praw Obywatelskich dr hab. Adam Bodnar.
Zdaje sobie z tego sprawę 87 dużych korporacji o łącznej kapitalizacji rynkowej ponad 2,3 biliona dolarów i rocznej bezpośredniej emisji równej 73 elektrowniom węglowym. Przystąpiły one do programu Global Compact na całym świecie i zobowiązały się do działań na rzecz zatrzymania wzrostu temperatur do roku 2050 przez ograniczenie emisji dwutlenku węgla, analizę łańcucha produkcji i konieczne modernizacje. Firmy te reprezentują łącznie ponad 4,2 miliona pracowników z 28 sektorów i mają siedzibę w 27 krajach.
Na wezwanie Global Compact Network Poland odpowiedziały też firmy działające w Polsce, które w raporcie podzieliły się swoimi inicjatywami i dobrymi praktykami.
Te wszystkie wnioski towarzyszyły prezentacji raportu pt. "Prawo do czystego środowiska jako prawo człowieka". Jego premiera odbyła się na konferencji zorganizowanej 10 grudnia podczas Dnia Praw Człowieka, a wzięli w niej udział Rzecznik Praw Obywatelskich, dr Adam Bodnar, oraz Kamil Wyszkowski z Global Compact Network Poland.
Zmiany klimatu są wynikiem działalności ludzkiej, a nie naturalnym zjawiskiem. Na dodatek postępują szybciej niż przypuszczaliśmy. Szczyt klimatyczny ONZ, który odbył się we wrześniu w Nowym Jorku zakończył się krytyczną konkluzją - nie mamy już czasu na to, by zapobiec globalnej katastrofie. Jedyne co możemy zrobić, to łagodzić skutki burzy, którą sami wywołaliśmy.