Fosforowodór na Wenus oznacza życie? Nastroje chłodzi ekspert z toruńskiego planetarium
Poszukiwanie życia w kosmosie to jedno z najbardziej zajmujących naukowców zajęć. Jest to zadanie trudne i wymagające szerokiego oglądu, gdyż o występowaniu organizmów ożywionych, może świadczyć wiele niepozornych rzeczy.
Fosoforowodór na Wenus może oznaczać życie
MIT potwierdziło w poniedziałek, że w atmosferze Wenus odkryto niewielkie ilości fosforowodoru. Zaledwie 20 cząsteczek gazu na miliard. Wydaje się, że to niewiele, ale naukowcy uważają, że to zbyt duża ilość, by gaz powstał w sposób inny niż biologiczny, czyli wytworzony przez jakieś organizmy żywe. Tak się dzieje na Ziemi, gdzie fosforowodór niemal wyłączne powstaje w ten sposób lub w laboratoriach chemicznych.
Ponadto warunki na Wenus nie sprzyjają przetrwaniu tego związku, co sugerowałby, że gaz cały czas jest produkowany. Fosforowodoru jest za dużo, by w atmosferze znalazł się z wnętrza planety, a naukowcy nie znają procesów chemicznych, które mogłyby na Wenus wyprodukować taką ilość cząsteczek tego gazu. Skłaniają się więc do hipotezy, że za jego powstawanie odpowiadają mikroby. Pewności nie mają, do tego potrzeba dalszych badań, ale jest duże prawdopodobieństwo, że na Wenus rzeczywiście mamy do czynienia z materią ożywioną. Nastroje studzi jednak ekspert z Planetarium w Toruniu.
Życie na Wenus mogłoby mieć kłopot z przetrwaniem
W programie "Wstajesz i Wiesz" swoją opinią na temat życia na Wenus podzielił się Jerzy Rafalski, donosi TVN. Jego zdaniem powinniśmy się wstrzymać z ogłaszaniem, że na Wenus jest życie, gdyż nie ma gorszego miejsca na znalezienia życia, niż ta właśnie planeta. Rafalski dodaje, że już wielokrotnie ogłaszano, że życie musi być na Marsie, bo panuje tam odpowiednia temperatura, czy na Tytanie, księżycu Saturna, bo jest tam metan, produkowany przez krowy. Ostatecznie okazało się, że naukowcy nie znali pozabiologicznych procesów powstawania tych gazów i odkryli je dopiero na Tytanie. To samo może dotyczyć fosforowodoru na Wenus.
Wenus to bardzo ciekawa planeta, ale to chyba najgorsze miejsce na znalezienie życia. Dlaczego? Bo temperatura sięga plus 460 stopni Celsjusza, atmosfera złożona jest głównie z dwutlenku węgla, a ciśnienie sto razy wyższe niż ziemskie. Dodatkowo mamy wyładowania atmosferyczne
- komentuje Rafalski, dodając, że na wysokości kilkudziesięciu kilometrów znajdują się chmury utworzone głównie ze stężonego kwasu siarkowego. Na Wenus mogłaby powstać baza kosmiczna, możliwe byłoby tam nawet zamieszkanie, ale wymagałoby to olbrzymich nakładów finansowych. I to właśnie z nimi może mieć związek sensacyjne doniesienia o życiu na Wenus, gdyż im ciekawsze i szokująca informacja, tym łatwiej pozyskać pieniądze na badania, kwituje Rafalski.
-
Kosztowne porządki w Białym Domu. Pół miliona dol. na sprzątanie. "Nie widzieliśmy czegoś takiego"
-
Rząd chwali się wsparciem dla gmin górskich. Burmistrz Karpacza: Znikoma pomoc. Na miesiąc 250 zł
-
Zmiany w bonie turystycznym. Prezydent podpisał ustawę. Co się zmienia?
-
Dzienna liczba szczepień w Polsce. Według stanu na 10:30 w Małopolsce zaszczepiono jedną osobę
-
Adam Niedzielski o obostrzeniach: Podejmiemy decyzje z korzyścią dla gospodarki. "Potrzebujemy ludzi zdrowych"
- Brexit. Mastercard zwiększy Brytyjczykom o co najmniej 400 proc. opłaty za transakcję kartą
- Czy rząd zwiększy 500 Plus do 600 Plus? Minister rodziny odpowiada: Polacy stali się zamożniejsi
- Odszkodowania za powikłania po szczepionce. Fundusz Kompensacyjny ma zacząć działać w maju. Kto z niego skorzysta?
- PIT 2021. Do kiedy trzeba się rozliczyć? Ile czeka się na zwrot podatku? Najważniejsze daty
- USA. Lidl i Aldi oferują premie dla zaszczepionych pracowników. "Kto się nie dostosuje, ten wylatuje"