Gwiazdy korzystają, a producenci zarabiają

Nieoczekiwaną gwiazdą ślubu stulecia okazała się młodsza siostra księżnej Cambridge. Od czasu ślubu w każdej szanującej się gazecie z modą i plotkami Pippa jest  prawdziwym numerem jeden. Firma Modalu London produkująca torebki, która rozpoznała na zdjęciach w dłoni Pippy wyrób własnej kolekcji, postanowiła przemianować nazwę modelu ulubionej torebki młodszej siostry księżnej Cambridge na nazwę Pippa. Efekt? Obecnie w sklepie internetowym Modalu trzeba zapisywać się na listę oczekujących, chcąc nabyć dla siebie model Pippa. Plotki głoszą, że firma podpisała specjalny kontrakt z panną Middelton, ponieważ od czasu ślubu nosi ona wyłącznie torebki tej marki. Zmienia jedynie egzemplarze na inne kolory. Torebki Pippa kosztują od 195 euro do 230 euro.

Zainteresowanie królewskim ślubem księcia Williama miało ożywić brytyjską gospodarkę. Przedstawiciele branży turystyczno-hotelarskiej i sklepikarze sprzedający pamiątki z Williamem i Kate mieli zarobić w sumie nawet 1 mld funtów. Według szacunków ''Daily Telegraph'' ze względu na dodatkowe dni wolne gospodarka straciła jednak aż 5 mld funtów, a według stacji CBS straty mogły wynieść nawet 50 mld dol. Ktoś jednak na tym ślubie zarobił. Media co rusz przepuszczały informacje o szczegółach planowanego ślubu, a każda najmniejsza rzecz, z której korzystały rodziny państwa młodych, przyciągała klientów. Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się rodzinna Kate Middleton. Do prasy przedostały się nawet informacje o diecie, jaką mama panny młodej stosowała, aby pięknie prezentować się na ślubie swojej najstarszej córki. Nagle na całym świecie przybyło jeszcze więcej zwolenników popularnej już diety słynnego guru żywieniowego dr. Pierre'a Dukana, a jego książki znów zaczęły sprzedawać się jak świeże bułeczki. Jak donosi ''Daily Telegraph'', Dukan sprzedał już w samej Wielkiej Brytanii aż 7,5 mln kopii swojej książki. A zwolenników diety, niezrażonych przegranym przez dr. Dukana procesem, wciąż przybywa. Ostatnio do jej stosowania przyznała się także Jennifer Lopez

To największy hit ostatnich sezonów. Charmsy, Pandora, opaski plastikowe Zentrom (z hologramem oddziałującym na pole elektromagnetyczne ciała), One Of A Kind lub Lilou. Każda gwiazda upodobała sobie inny rodzaj błyskotek. Polskie gwiazdy, a za nimi także wiele Polek, chętnie noszą bransoletki Lilou (cena ok. 70-150 zł). Te, na pozór zwykłe breloczki przewieszone na kolorowym rzemyku odniosły taki sukces, że Magdalena Mousson-Lestang - ich twórczyni - zdobyła nawet tytuł miesięcznika Glamour ?Kreatywna w biznesie?. Także firma Pandora odniosła sukces komercyjny, wprowadzając na rynek kolorowe zawieszki na rękę. Teraz to flagowy produkt firmy, który noszą Kayah, Anna Dereszowska czy Anna Wendzikowska. Cena - od 200 zł  do 2 tys. Światowe gwiazdy uwielbiają z kolei bransoletki One Of A Kind. Czerwone nitki z napisami: ''Faith'', ''Luck'' lub z symbolem Hamsa, zwanym dłonią Fatimy - noszą Madonna, Lindsay Lohan, Nicole Richie i Britney Spears. Cena - 220 zł do kupienia w sklepie polskim internetowym. Talizman ten oznacza szczerość i otwartość, pomaga dokonywać prawidłowych wyborów i ''daje nadzieję na pomocną dłoń niebios w chwilach zwątpienia''. W praktyce oznacza niezły biznes dla producentów.

Plastikowe buty brazylijskiej marki zrobiły furorę w świecie. A gwiazdy polubiły kolorowe i designerskie obuwie do tego stopnia, że nawet słynni projektanci mody - ekstrawagancka Vivienne Westwood i John Galiano - sięgnęli po ich wyroby, wprowadzając je do swoich kolekcji. W plastikowych szpilkach od Vivienne Westwood pokazały się największe gwiazdy. Także w Polsce. Od Magdy Mołek, Dorotę Wellman po zagraniczne gwiazdy takie jak Katy Perry, Jennifer Stone i Leona Lewis. Cena od 340 zł do 530 zł.