Banki mogą obniżyć spready od lipca
Wcześniej nie ma co liczyć na obniżki spreadu, czyli opłaty pobieranej przy przeliczaniu rat kredytu na złote. To dla banków ogromny zarobek. Rekomendacja KNF, która pojawi się 1 lipca pozwala zadłużonym w walucie obcej na spłatę rat samodzielnie kupionymi frankami lub euro np. w kantorze. Wtedy banki będą musiały dostosować się do cen kantorowych i zejdą - prawdopodobnie - do poziomu 10 gr na franku.
Wczoraj weszła w życie pierwsza część rekomendacji S2, która nakazuje wyraźne informowanie klientów o wysokości spreadu. Dziennik "Polska The Times" pokazuje, że przykładowa rata kredytu we frankach szwajcarskich o wartości 300 tys. złotych wziętego na 30 lat mogłaby być np. w DomBanku niższa o ok. 15 zł miesięcznie gdyby nie spread walutowy. DomBank jest rekordzistą. Według wyliczeń Finamo od każdego franka pobiera prawie 40 gr. Niewiele mniej biorą: Noble Bank - 31 gr Polbank - 26 gr, czy Santander - 25 gr.
Do presji na banki przyczyniają się także takie inicjatywy jak Kupfranki.pl. 10,5 tys. osób zarejestrowało się w serwisie, żeby samemu hurtem kupić franki i zanieść do banku unikając spreadu.
-
Netto sprzedaje wibrator jako masażer? To masażer, który stał się wibratorem
-
Wadliwa seria Febrisanu wycofywana z aptek
-
Fabryka Porcelany "Krzysztof" nie upadnie? Ruszyła zbiórka
-
Nowela PiS uchyli uprawnienia niepełnosprawnych? "Pozbawienie środków do życia"
-
PiS manipuluje i straszy, że "Bruksela przejmie polskie lasy"
- Orlen podniósł czynsze nawet o 500 proc. "To wyrok śmierci"
- Gospodarcze TGV. Jeśli coś masz zapamiętać z tego tygodnia, to proponuję właśnie to
- Rządowe laptopy dla czwartoklasistów. Znamy wymaganą specyfikację
- Europa nadal wywozi ropę z Rosji. Tak Putin zarabia na wojnę
- Zmiany w ustawie wiatrakowej. "Przez 10 lat nie powstanie żadna farma"