Projekt stacji kosmicznej nazwanej "Pająk" powstał w roku 1977. Miała ona być dostosowana do obsługi promów kosmicznych, nad którymi rozpoczęto prace w tym samym dziesięcioleciu.
Najważniejszą częścią struktury miałby być wykorzystany wcześniej zbiornik na paliwo rakietowe, który zostałby wypchnięty na orbitę. Na okrągłej, górnej części budowli znalazłyby się natomiast panele słoneczne. Stacja miała jedynie być przystankiem dla astronautów podróżujących na Księżyc czy Marsa.
A to projekt słoweńskiego inżyniera rakietowego - Hermana Potočnika (znanego również jako Herman Noordung). Pokazał go w roku 1928 w książce The Problem of Space Travel, która jako pierwszy tytuł próbowała zająć się techniczną stroną budowy stacji orbitalnych.
W wizji Potočnika, stacja składa się z trzech części połączonych "pępowiną". Jedna z nich byłaby modułem mieszkalnym, kolejna maszynownią, a trzecią pokładem obserwacyjnym. Stacja miałaby zostać umieszczona na orbicie geosynchronicznej nad Berlinem.
Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, NASA zaprezentowała projekt stacji, której sercem byłby reaktor atomowy stworzony na potrzeby programu SNAP (Systems Nuclear Auxiliary Power). Umieszczono go na końcu wysięgnika, by promieniowanie nie zaszkodziło astronautom.
Sama stacja była jednak na tyle duża, iż musiała zostać skonstruowana w kosmosie. Na czterech piętrach znalazłyby się moduł mieszkalny, operacyjny oraz laboratoria. Zaprezentowana stacja miałaby umożliwić wysyłanie ze swojego pokładu, statków kosmicznych w dalszą podróż.
Jak zapobiec atrofii mięśni i innym szkodliwym działaniom, na które narażeni są astronauci przebywający w kosmosie przez dłuższy czas? NASA od dawna przygląda się pomysłowi wirujących stacji orbitalnych, które miałyby wytwarzać sztuczną grawitację dzięki sile odśrodkowej.
Projekt widoczny nad tekstem pochodzi z roku 1969. Ta stacja kosmiczna miała zostać zbudowana, a w zasadzie złożona w kosmosie z zużytych elementów rakiet nośnych biorących udział w programie Apollo. Amerykańska agencja ostatecznie porzuciła jednak pomysł stworzenia wirujących stacji orbitalnych. Czy kiedykolwiek do niego wróci?
Przykład stacji, które projekt nawiązuje do opisanego na poprzednim slajdzie. Large Orbiting Research Laboratory miał się składać z trzech niewielkich przedziałów. Wszystkie miały być wyniesione w kosmos i tam zmontowane z elementów tworzących rakiety Saturn V.
To nie żart. NASA, we współpracy z firmą Goodyear, stworzyła projekt nadmuchiwanej stacji kosmicznej już w roku 1961. Konstrukcja miała się składać z przedziałów mieszkalnych i niewielkiego laboratorium.
Taka stacja, przed trafieniem w kosmos byłaby złożona, by zmniejszyć jej rozmiar i wagę. Dopiero po dotarciu do miejsca docelowego, rozkładałaby się i tworzyła okrąg o średnicy niecałych dziesięciu metrów - moduł nazwany Transhab. O bezpieczeństwo astronautów miały w tym projekcie dbać elementy kewlarowe.
Co ciekawe, taki pomysł wciąż jest rozwijany. Prywatna firma Biggelow Aerospace zamierza wystrzelić w kosmos nadmuchiwaną stację BA 330. Ma do tego dojść między rokiem 2014 a 2015.
A to już projekt z roku 1984. NASA chciała stworzyć stację kosmiczną, której ?wierzchnia? część byłaby pokryta panelami słonecznymi. Miały one wytwarzać energię elektryczną o całkowitej mocy 120 kilowatów. Na pokładzie stacji zamieszkać miało kilku astronautów mających do dyspozycji pięć modułów, w tym mieszkalny i badawczy.
O swojej stacji orbitalnej myślały też Siły Powietrzne USA. Wojskowi myśleli, że da się ją zbudować, by niewielkim kosztem szpiegować wrogie kraje. W roku 1960 przedstawiono projekt bazy, która miała dowieść czy "kosmiczny zwiad" jest opłacalny.
Astronauci mieli przebywać na takiej stacji przez miesiąc i z jej pokładu prowadzić działalność szpiegowską. Projekt zarzucono, gdy okazało się, że o wiele taniej można to robić dzięki satelitom.
Budowa Space Station Freedom (Stacja Kosmiczna Wolność) została zapowiedziana w roku 1984 przez Ronalda Reagana. Stacja miała być wspólnym dziełem Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii i dziewięciu krajów europejskich.
Projekt miał jednak problemy ze zmieszczeniem się w budżecie i w latach 1984-1993 zmieniano go aż siedem razy. Na początku lat dziewięćdziesiątych, ówczesny prezydent USA - Bill Clinton - ogłosił, że Freedom zamieni się w ISS (Międzynarodową Stację Kosmiczną), który powstanie we współpracy z Rosją.
[za: NASA]