Aby lepiej zobrazować czym będzie nowa wirtualna asystentka (asystent), trzeba spojrzeć na aplikację Siri. Pozwala ona spytać (przy użyciu języka) smartfon o prognozę pogody, najbliższą knajpkę z ulubionym jedzeniem czy rozkład lotów do interesującego nas miasta. Aplikacja postara się nam podpowiedzieć - wybrać najlepszą z możliwych opcji. Twórcą programu jest firma o tej samej nazwie co jej aplikacja. Warto jednocześnie podkreślić, że powstała ona przy okazji prowadzenia największego programu DARPA, dążącego do stworzenia sztucznej inteligencji. Od zeszłego roku Siri należy do Apple, które kupiło ją za 200 milionów dolarów.
W ten sposób dochodzimy do Assistant, nowej aplikacji na iPhone'a, która powinna zostać zaprezentowana już dziś. Zadaniem wirtualnej asystentki będzie udzielanie nam pomoc (odpowiedzi) praktycznie w każdej sytuacji. Jako przykład podawana jest tu sytuacja, kiedy trafiamy do nieznanego nam miasta. Przy użyciu Asystenta, możemy spytać smartfon o najbliższą restaurację z tajskim jedzeniem. Urządzenie (aplikacja) nie tylko wskaże nam lokal, ale przy odrobinie szczęścia zarezerwuje stolik na odpowiednią godzinę. Wystarczy powiedzieć "wskaż dobrą restaurację z tajską kuchnią, do której będę jechał krócej niż piętnaście minut".
Kiedy indzie, w ten sam sposób możemy poprosić o numer do najtańszej korporacji taksówkarskiej lub spytać o grane w kinach filmy akcji i poprosić o zarezerwowanie dwóch biletów na wieczorny seans.
Ważne w Assistant jest też to, że potrafi się nauczyć naszych preferencji. Im częściej będziemy z niego korzystali, tym bardziej trafne wyniki wyszukiwania będzie prezentował. Te, które uzna za niezadowalające dla nas, będzie w stanie odrzucić. Assistant ma też umieć przeszukiwać zasoby Internetu czy przeprowadzić transkrypcje tekstów.
Kto wciąż nie jest przekonany do nowej aplikacji, powinien zapoznać się ze słowami Normana Winarskiego, założyciela Siri. Przypomnijmy przy okazji, że aplikacja była owocem projektu opłacanego przez DARPA, którego celem było stworzenie sztucznej inteligencji.
"Nie popełnijmy błędu, Apple wprowadza Sztuczną Inteligencję do głównego nurtu pod postacią Wirtualnego Osobistego Asystenta. To przełomowe wydarzenie. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że całkowicie zmieni ono świat. (...) Jeśli plotki okażą się być prawdziwe, Apple pozwoli milionom osób wchodzić w interakcję z maszynami przy użyciu języka. Oprogramowanie będzie załatwiało nasze sprawy, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Mówimy tu o kolejnej rewolucji technologicznej" - twierdzi Winarsky.
Czy słowa Winarskiego sprawdzą się? Tego dowiemy się już w okolicach godziny 19, kiedy wystartuje konferencja Apple. Wszystko na jej temat będzie można oczywiście przeczytać na łamach Technologii.