Europejczycy nie chcą iPhone'ów?

Co prawda udział smartfonów Apple'a w rynku brytyjskim ostatnio się zwiększył, ale większość Europejczyków cały czas nie jest przesadnie skora do ich zakupu. Sytuacji nie zmieniła premiera iPhone'a 4S. Mało tego, w istocie ją pogorszyła.

Na Wyspach telefony firmy z Cupertino radzą sobie nieźle  - wg analityków Kantar Worldplanet ComTech, z udziału równego 21,4% z końca listopada ubiegłego roku zrobiło się w listopadzie br. niecałe 31 proc. Dlaczego iPhone'owi wiedzie się w Wielkiej Brytanii "tylko" nieźle? Bo smartfony z Androidem, największy jego konkurent, w ciągu roku zwiększyły swój udział z 34,8 do 46,6 procenta.

W Europie Kontynentalnej przewaga Androida jest jeszcze wyraźniejsza, wręcz miażdżąca. W Niemczech na przykład, największym europejskim rynku, urządzenia z systemem Google'a zajmują 61 procent segmentu smartfonów (wzrost o o prawie 45 p.p. rok do roku), podczas gdy udział iPhone'ów wynosi zaledwie 21,9%, i spada - w zeszłym roku był on równy 27,1 proc. Podobne trendy można zauważyć we Francji, we Włoszech czy w Hiszpanii. Powód? W wyniku kryzysu w strefie euro Europejczycy coraz bardziej troszczą się o zasobność swoich porfeli i szukają tańszych urządzeń - a do takich należą smartfony z Androidem.

Póki co Apple nie przejmuje się jednak zapewne słabą postawą iPhone'a w Europie. Po pierwsze dlatego, że świetnie radzi sobie on w Australii i Stanach Zjednoczonych, a po drugie - firma ma jeszcze całą gamę innych produktów, których sprzedaż przynosi jej co najmniej zadowalające zyski.

[via Telegraph ]

dane dostarcza:

embed
Więcej o: