Grafika, którą umieściliśmy nad tekstem pochodzi z tegorocznego kalendarza firmy Lockheed Martin. Jest to wizja artysty przedstawiająca myśliwiec szóstej generacji, który zastąpić ma używane obecnie F-22. Miałoby się to jednak stać dopiero po roku 2030.
Oczywiście w tej chwili nie można jeszcze napisać niczego konkretnego na temat tej maszyny. Pokazano jedynie jej projekt, który do kalendarza trafił z desek kreślarskich. Istnieje spora szansa, że do czasu, gdy zacznie się jego produkcja, wygląd myśliwca mocno się zmieni.
Nie przeszkadzało to jednak przedstawicielom Lockheed Martin w opisaniu go jako "olbrzymiego skoku w temacie możliwości myśliwców następnej generacji". Rozwijając tę myśl, przedstawiciele korporacji ujawnili, iż ich maszyna ma zmieniać reguły gry poprzez wprowadzanie przełomów technologicznych w wykorzystywanym napędzie, sensorach, uzbrojeniu, materiałach wykorzystywanych do jej budowy i wytwarzaniu mocy.
Firma zaznacza jednak, że do przełomów tych - opracowania odpowiednich technologii - dopiero dojdzie. Krótko mówiąc, Lockheed Martin póki co dysponuje jedynie bardzo ładnym szkicem. Podobnym, już jakiś czas temu pochwalił się Boeing .