Wniosek patentowy złożony przez Google, zaakceptowany po kilku latach starań, zdradza ciekawą innowację. Według giganta internetu w laptopach produkowanych w przyszłości nie będzie... klawisza spacji.
Jak widać na powyższej ilustracji w miejscu spacji znajduje się trackpad z "wydzieloną" częścią reagującą jak spacja. Nasuwa się więc pytanie: w jakim celu zastępować jedną spację drugą? Okazuje się jednak, że taki pomysł może mieć sens - dzięki takiej konstrukcji laptop (czy też urządzenie hybrydowe) będzie mogło być nieco mniejsze. Centymetr lub nieco więcej.
Według wniosku patentowego trackpad ma być inteligentny. Jak wyjaśnia magazyn Quartz specjalny sensor wyczuje, czy uderzając w górną część trackpada chcemy wpisać znak spacji, czy użyć ją jak myszki.
Czy taka zmiana konstrukcyjna ma sens? Na przykładzie laptopa Lenovo można stwierdzić, że bardziej przybliżyć do trackpada już sie chyba nie da - jak widać zajmuje on całkiem sporo miejsca. Jego przesunięcie w miejsce spacji faktycznie pozwoliłoby na zmniejszenie urządzenia.
Dziś nie wiemy, czy pomysł Google zamierza wdrożyć, czy pozostanie jedynie ciekawą koncepcją. Rozwiązanie wydaje się jednak całkiem sprytne, dlaczego nikt nie wpadł na to wcześniej? Czy taka zmiana może przynieść coś użytkownikom? Kto wie, może właśnie zintegrowanie touchpada, spacji i klawiszy myszki okaże się najbardziej ergonomiczne i praktyczne. A może bardziej praktyczne jest rozwiązanie Apple - dynamiczny trackpad reagujący w różny sposób na działania użytkownika?