"Islamiści pobili i zgwałcili Polkę"... "Sama tego chciała". Na Facebooku wyłudzają dane żerując na tragedii

Temat islamistów i uchodźców jest już wykorzystywany przez bezwzględnych cyberprzestępców wyłudzających dane osobowe za pomocą Facebooka. Potępiajmy tego typu zachowanie.

Facebook jest takim miejscem sieci, w którym znaleźć można różne treści. Jedne bardziej wartościowe, inne mniej. Serwis ze względu na swoją olbrzymią popularność jest celem ataku cyberprzestępców. Specjaliści od wyłudzania danych wzięli właśnie na celownik temat islamistów i uchodźców, który rozgrzewa polskie media.

Posuwają się przy tym do sporego draństwa. Na Facebooku pojawiają się wiadomości pochodzące rzekomo z serwisu newsowego. Tytuł szokuje i prowokuje.

Islamiści pobili i zgwałcili Polkę. Policja bezradna: "sama tego chciała"

Dalej w tekście czytamy:

"Młodzi islamiści w wieku 25 i 27 lat zgwałcili a po czym pobili młodą polke. Polka nie miała szans, straciła przytomność. W tym czasie islamiści nagrali..."

Tego typu zdarzenie nie miało miejsca.

Kliknięcie wiadomości prowadzi do zewnętrznego serwisu, który za zapoznanie się z treścią materiału żąda albo podanie numeru telefonu, albo polubienia strony. W ten sposób zostajemy profilem-zombie, który bez naszej wiedzy rozsyła tego typu wpisy w sieci.

Celem przestępców jest nie tylko wyłudzenie danych, ale skłonienie odwiedzających do zapisania się do płatnych serwisów SMS. Cena takiej "przygody" może wynieść nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie.

Internauci oburzeni

Zachowanie cyberprzestępców budzi sprzeciw internetu. Nie tylko ze względu na treść wpisu, ale i irytującą bezradność Facebooka.

"Zastanawia mnie kiedy się to skończy i kiedy w końcu centrala Fejsa wymyśli jakieś algorytmy na te treści.Schemat zawsze jest ten sam: Kontroweryjna treść która zachęca na kliknięcie w wiadomość, po której taki przestępca ma nasze dane i sprzedaje je na czarnym rynku[...]" - pisze Dawid.

Facebook ma olbrzymi problem z segregowaniem treści. Najwidoczniej nie potrafi odróżnić informacji pochodzącej z autentycznego serwisu informacyjnego z działaniem przestępców. Wiem, że automatyczne odseparowanie wpisów tego typu jest trudne, ale tworzenie największego portalu społecznościowego świata musi wiązać się z odpowiednią kontrolą treści.

Na innych polach Facebook też zawodzi. Toleruje jawne wzywanie do nienawiści. Pisaliśmy o stronie " Kulka W Łeb Dla Każdego Uchodźcy Który Chce Zostać w Polsce" . Pomimo zgłoszeń administratorzy portalu nie usunęli dostępu do strony. Działania Facebooka w takich sytuacjach można uznać za niewystarczające:

"Przy okazji sprawy z pedofilskimi stronami miałem możliwość porozmawiania z jedną z przedstawicielek Facebooka zajmującą się społecznością serwisu. Wyjaśniała ona, że wystarczy tylko jedno zgłoszenie, by zespół Facebooka zajął się daną stroną czy wydarzeniem. Zadanie to należy do grup pracujących w siedmiu miejscach na świecie, które rozpatrują podobne informacje od użytkowników. Najbliższy nas ośrodek znajduje się w Dublinie. Do grup tych należą ludzie różnych narodowości, co ma zapewnić właściwą ocenę zgłoszeń w kontekście językowym i kulturowym." - wyjaśnia w swoim materiale Piotr Stanisławski.

Pamiętajmy, że w dużym stopniu to od nas zależy jaki będzie Facebook i internet. Nie zalewajmy go nienawiścią i unikajmy tych, którzy żerują na tragedii innych.

Zdjęcie powyżej przedstawia Dunkę pobitą w grudniu zeszłego roku , w Wigilię, przez - prawdopodobnie - somalijskich imigrantów. Nanna Skovmand i jej przyjaciel przeżyli atak, trafili jednak do szpitala. Wykorzystywanie autentycznego zdjęcia do tworzenia fałszywych treści nie powinno mieć jednak miejsca. Równie dobrze w Wielkiej Brytanii można by szerzyć nienawiść wobec polskich imigrantów.

Czterech Polaków przyznało się do winy ws. włamania do domu Paula KohleraCzterech Polaków przyznało się do winy ws. włamania do domu Paula Kohlera Fot. zrzut ekranu BBC.com Fot. zrzut ekranu BBC.com

Kilku z nich niemal zabiło brytyjskiego milionera.

Więcej o: