Przekręty na Facebook są coraz bardziej nachalne. Przez ten możesz stracić kilkaset złotych

Do naszej redakcji ciągle napływają sygnały o różnego rodzaju przekrętach, do których wykorzystywany jest Facebook. Piszemy tylko o tych naprawdę groźnych. Przestępcy nie odpuszczają, stają coraz bardziej nachalni.

W ciągu kilku ostatnich dni natrafiliśmy na dwa bardzo poważne sygnały świadczące o tym, że użytkownicy Facebooka są inwigilowani przez przestępców. Najgorsze są tego rodzaju infekcje naszego konta, które przejmują nad nim kontrolę i rozsyłają do znajomości wiadomości takie jak ta poniżej.

Przeczytaj też: Szkolna wycieczka, seks i... przekręt na Facebooku

Wiadomość poniżej sugeruje znajomemu, że bierzemy udział w jakimś konkursie i potrzebne jest wsparcie. Wystarczy wysłać SMS pod wskazany numer. Nie dość, że jedna wiadomość będzie nasz kosztować jednorazowo ok. 30 złotych, to jeszcze przestępca może, jeśli prześlemy mu kod, o który prosi, będzie  w stanie aktywować samoodnawiającą się usługę SMS Premium. A to oznacza, że zapłacimy miesięcznie kilkadziesiąt-kilkaset złotych.

Jak widzicie przestępca jest na tyle bezczelny, że sugeruje, by SMS wysłać aż pięć razy, co naraziłoby nas na stratę 150 złotych "na dobry początek".

Niebezpiecznik.pl , serwis specjalizujący się w cyberbezpieczeństwie ostrzega, żeby nigdy nie dawać wiary tego typu wiadomościom. Są generowane automatycznie, a właściciel konta nic o nich nie wie.

Fot. Facebook/Niebezpiecznik.pl

Poniżej zupełnie inny przykład, który, wbrew pozorom, dowodzi doskonałego warsztatu przestępców. Wiadomość, którą widzicie poniżej napisano zupełnie celowo w sposób zawierający liczne błędy.

Zapewne myślicie, że przestępcy wykazują się dużą niefrasobliwością pisząc do swoich ofiar łamaną angielszczyzną czy też łamanym polskim. Okazuje się jednak, że to zaplanowana strategia. Wyjaśnia to serwis Uxwatch.pl.

Aby przelać swoje pieniądze osobie po drugiej stronie świata, bazując tylko na korespondencji mailowej, potrzeba dużej łatwowierności (czy jak kto woli: naiwności). I tak, jeśli kogoś nie zaalarmuje dziwaczna historyjka czy koślawy język, jest świetnym potencjalnym celem. Nawet słowo "Nigeria" nie pada w scammie przypadkiem - jeśli to nie wzbudzi jego podejrzeń, ofiara prawdopodobnie nie słyszała o nigeryjskim przekręcie.

Fot. Facebook/Twiter

Przestępcom "wystarczy", że na ich maila odpisze kilka naiwnych i niezadających pytań osób. To dlatego e-maile z nigeryjskim przekrętem są tak źle napisane. Jak wynika z poniższego rysunku, przestępcom opłaca się napisać wiadomość kiepskim językiem. Na 1000 wysłanych e-maili odpowiedzą dwie osoby gotowe do działania. Na scam napisany "poprawnie" odpisze więcej osób, nawet 200. Ale większość z nich i tak nie będzie na tyle łatwowierna, żeby działać.

Nigeryjski przekretNigeryjski przekret Fot. za uxwatch.pl

Fot. za uxwatch.pl

W obu przypadkach jakakolwiek interakcja z nadawcą wiadomości może kosztować nas sporo pieniędzy, utratę danych osobowych. Lepiej ingorować wszelkie tego typu próby kontaktu.

Te wpisy na Facebooku żerują na ludzkiej ciekawości. To oszustwa!

Fot. za Niebezpiecznik.pl

Więcej o: