Wedle pierwotnych założeń ten tekst miał być zatytułowany "10 najlepszych gadżetów z CeBIT" - problem w tym, że mimo najlepszych chęci jakoś nie zdołałem uzbierać pełnej dziesiątki. Ale impreza trwa do soboty - może do tego czasu coś się wydarzy i będzie można przygotować suplement do poniższego tekstu?
Większość prezentowanych na tegorocznych targach CeBIT produktów widzieliśmy już wcześniej na innych imprezach (choćby na styczniowym CES-ie), a nawet jeśli pojawia się coś nowego, to zwykle jest to nowy model czegoś, co znamy od dawna. Innymi słowy - mamy tu wysyp najróżniejszych netboooków, tabletów, odtwarzaczy multimedialnych, czytników e-book itp. Niektóre są całkiem fajne, mają interesujące nowe funkcje - ale żaden nie jest innowacją na skalę iPada, czy Natala...
Poniżej prezentujemy najciekawsze nowości zaprezentowane do tej pory:
Przenośnych dysków na USB czy FireWire jest na rynku mnóstwo - i wszystkie są tak naprawdę do siebie bardzo podobne, różnią się zwykle wyłącznie obudową. Ale firmie WD udało się wprowadzić do tego segmentu ciekawą innowację - na dysku umieszczono cyfrową etykietę, na której wyświetlane są podstawowe informacje o pojemności oraz zawartości HDD. Patent jest o tyle ciekawy, że owa etykieta wykonana jest w technologii e-ink - a to znaczy, że jest widoczna nawet po odłączeniu zasilania.
fot. WD
Urządzenie dostępne jest w trzech wersjach - 320 GB, 500 GB i 640 GB; zaprojektowano je głównie z myślą o współpracy z komputerami Apple.
Cena: od 435 zł
Przydatność : 6 (w skali 1-10)
Pojawienie się na rynku kolejnego czytnika e-booków też trudno nazwać przełomem - ale wydaje nam się, że akurat model DR-900 Asusa zasługuje na wyróżnienie. Choćby dlatego, że tajwańska firma potrafi projektować niedrogie, całkiem funkcjonalne gadżety - dość wspomnieć o komputerach z serii Eee PC, które przebojem zdobyły rynek i utorowały drogę dla całej rodziny netbooków. DR-900 wydaje się prosty w obsłudze, ma wszystkie niezbędne funkcje (w tym WiFi oraz 3G).
Cena: prawdopodobnie rozsądna (aczkolwiek Asus na razie jej nie podał)
Przydatność: 7
Komputer przenośny z 7-calowym ekranem i klawiaturą QWERTY na pierwszy rzut oka nie wydaje się szczególnie interesujący - w końcu wspomniany Asus już raz bezskutecznie próbował wypromować coś takiego. Tyle, że urządzenie Asusa kosztowało 400 USD - a zaprezentowały właśnie na CeBIT smartbook Coby wyceniony został na... 85 USD.
Ok, ten komputerek nawet w porównaniu z najsłabszymi netbookami wypada kiepsko - procesor Marvell PXA303 taktowany jest zegarem 624 MHz, mamy tu zaledwie 2 GB pamięci flash i Windows CE. Ale do surfowania po Sieci i sprawdzania poczty nadaje się toto świetnie...
Cena: 85 dolarów
Przydatność: 5
Intel eksperymentuje z edukacyjnymi komputerami z serii Classmate od kilku lat - ale najnowsza wersja, zaprezentowana na CeBIT, wygląda wyjątkowo interesująco. To już nie jest jest klasyczny notebook - tym razem Intel postawił na hybrydę laptopa z tabletem (urządzenie ma klawiaturę QWERTY - ale można ją złożyć tak, by całość wyglądała jak tablet). Co więcej - obudowa została wzmocniona i uszczelniona (Classmate jest teraz odporny na zalanie), pojawiła się ruchoma kamera internetowa, nowy procesor (Intel Atom PineTrail) oraz akcelerometr. Całość pracuje pod kontrolą Windows 7 i wygląda uroczo.
Cena: zależy od kraju (zakup zwykle jest subsydiowany przez instytucje edukacyjne)
Przydatność: 10 (dla uczniów)
Kolejny produkt Asusa w tym zestawieniu - ale cóż poradzimy, że akurat ta firma potraktowała CeBIT wyjątkowo poważnie i zaprezentowała na imprezie mnóstwo nowych produktów? O!play HD2 byłby tylko kolejnym odtwarzaczem multimedialnym (obsługującym wszelkie możliwe formaty audio i wideo, wyposażonym w HDMI i odtwarzającym wideo w 1080p) gdyby nie fakt, iż jest to jedno z pierwszych urządzeń tego typu, obsługujących standard USB 3.0 (nośniki z multimediami można też podłączać via port eSata).
Cena: brak danych
Przydatność: 8
Jak wiadomo, wszyscy dostali ostatnio tabletowej gorączki - firmy prześcigają się w prezentowaniu kolejnych urządzeń tego typu. Problem w tym, że większość tabletów jest droga - dość wspomnieć, że "zaskakująco tani" iPad Apple wyceniony został na 500 USD (i to w najtańszej wersji). A na CeBIT pojawił się tablet, który - wedle zapewnień producenta - będzie kosztował mniej niż 100 USD (czyli, na mój gust: 99,99 USD).
Jest on wyposażony w system operacyjny Android (będzie też wersja z Windows CE), 7-calowy dotykowy wyświetlacz, procesor Samsung ARM 800 MHz, WiFi, 2 GB wbudowanej pamięci, kamerę internetową oraz baterię wystarczającą na 6 godzin pracy. Oczywiście, w porównaniu z iPadem czy urządzeniami typu Slate (Della czy HP) produkt HiVision nie imponuje ani wyglądem, ani wydajnością. Ale 100 USD za urządzenie na którym możemy czytać książki, oglądać filmy i surfować po Sieci to mimo wszystko bardzo rozsądna cena...
Cena: poniżej 100 USD
Przydatność: 6
Główny problem z najróżniejszymi komputerami typu HTPC i odtwarzaczami multimedialnymi polega na tym, że często są brzydkie jak noc i trochę wstyd postawić je obok telewizora w porządnie urządzonym salonie. Na szczęście ostatnio pojawia się coraz więcej przyjemnych dla oka urządzeń tego typu - jednak z nich jest "multimedialny hub" iloux One.
Odtwarzacz ma nietypowy kształt (jest okrągły) i wedle zapewnień producenta potrafi odtworzyć wszelkie możliwe pliki audio, wideo i graficzne (urządzenie wyposażone jest m.in. w czytnik płyt Blu-ray oraz port HDMI). Najciekawsze jest jednak to, że klient może wybrać rodzaj wykończenia obudowy - a wybór jest naprawdę ogromny (od najróżniejszych odmian polerowanego metalu, po panele drewniane). Niestety, poważną wadą jest cena - najtańsze wersje kosztują ok. 2 tys. euro.
Cena: od 2 tys. euro
Przydatność: 5
Daniel Cieślak