Chrome (OS) domyślnie z Flashem (aktualizacja)

Google zamierza standardowo dołączać do swojej przeglądarki - a być może również do systemu Chrome OS - odtwarzacz Adobe Flash. Jak widać, koncern nie do końca popiera trwającą od kilku miesięcy nagonkę na format firmy Adobe.

O planach Google poinformował właśnie brytyjski serwis Zdnet.co.uk - jego dziennikarze twierdzą, że informację tę uzyskali z wiarygodnych źródeł (których nie mogą jednak ujawnić). Z ich doniesień wynika, że Google i Adobe prowadziły od dawna negocjacje w tej sprawie - i wszystko wskazuje na to, że rozmowy zakończyły się sukcesem (niewykluczone, że umowa zostanie oficjalnie ogłoszona już dziś).

W myśl owego porozumienia, Google będzie standardowo dołączał do przeglądarki Google Chrome (a w przyszłości również systemu operacyjnego Chrome OS ) odtwarzacz Adobe Flash. Oczywiście, przedstawiciele obu firmy na razie nie komentują tych doniesień.

Warto podkreślić, że samo dołączanie Flasha do Chrome (systemu lub przeglądarki) nie będzie specjalnie istotnym wydarzeniem i raczej nie zmieni sytuacji na rynku - w końcu zdecydowana większość użytkowników i tak instaluje wtyczkę Flash. Ważne jest jednak co innego - oto Google daje wyraźny sygnał, że widzi przyszłość technologii Adobe i zamierza ją aktywnie wspierać.

Dla szefów Adobe taki komunikat to miód na serce - w końcu ostatnio trwa prawdziwa nagonka na technologię Flash, zainicjowana przez Steve'a Jobsa, który nie dość, że nie wyposażył w obsługę tego formatu tabletu iPad, to na dodatek obarcza Flasha odpowiedzialnością za większość problemów z wydajnością i stabilnością Mac OS X. Jobs zaczął już zresztą intensywnie promować alternatywę dla Flasha - nową wersję HTML (HTML5), która ma pozwalać przeglądarkom na samodzielne odtwarzanie multimediów osadzonych na stronach WWW (bez konieczności instalowania wtyczek w stylu Adobe Flash).

Jeśli Google faktycznie wesprze Flasha, możemy więc spodziewać się dalszej eskalacji konfliktu na linii Apple - Google . Obie firmy jeszcze kilka lat temu zgodnie współpracowały (dość wspomnieć, że Apple standardowo instalował w iPhone'ach aplikacje partnera) - ale ostatnio stosunki pomiędzy nimi zaczęły się psuć. Głównie dlatego, że Google coraz śmielej poczyna sobie w sektorach, w których do tej pory działał Apple - firma zaprezentowała już własną przeglądarkę (Chrome - konkurent Safari), system operacyjny dla urządzeń przenośnych (Android - konkurent iPhone OS), a ostatnio również własny smartphone (Nexus One - konkurent iPhone)...

Oliwy do ognia dolał incydent sprzed kilku miesięcy - tzn. odrzucenie przez Apple aplikacji Google Voice (Apple nie wpuścił jej do App Store, mimo iż program teoretycznie był w pełni zgodny z regulaminem serwisu). Można się spodziewać, że promowanie przez Google zwalczanego przez Apple Flasha może tylko pogłębić ów konflikt...

AKTUALIZACJA

Przedstawiciele Google i Adobe potwierdzili podczas konferencji prasowej wiekszość powyższych informacji - Flash Player faktycznie zostanie zaimplementowany do przyszłych wersji Chrome. Co więcej - poprawki dla odtwarzacza będą dostarczane przez Google, za pośrednictwem wbudowanego do przeglądarki mechanizmu aktualizacyjnego, a animacje flashowe będą uruchamiane w domyślnie aktywnym w Chrome sandboksie (czyli systemie zabezpieczającym, izolującym uruchamiany na stronach kod - dzięki temu nie może on zaszkodzić systemowi).

Obie firmy nie potwierdziły tylko jednej informacji - dotyczącej wbudowania odtwarzacza Flash do tworzonego właśnie przez Google systemu Chrome OS (aczkolwiek w świetle powyższych doniesień wydaje się to bardzo prawdopodobne). Więcej informacji znaleźć można w serwisach Google i Adobe .

Daniel Cieślak

Więcej o: