Karta MAXroam może być niezłym wyjściem awaryjnym, ale nie widzę przed nią szerszej przyszłości. Stawki roamingowe są rzeczywiście bardzo wysokie, ale nadal według mnie nie usprawiedliwiają takiej ceny. 1,5 euro za megabajt transferu? To już chyba wolałbym w każdym odwiedzanym kraju poszukać kiosku z kartami prepaidowymi i tańszą ofertą, a potem użyć nożyczek .
[via TechCrunch ]
Tomasz Andruszkiewicz