Serwis BBC przytacza wyniki badań przeprowadzonych przez brytyjski Online Measurement oraz amerykańskie Online Publishers Association. Z ankiet wynika, że stopniowo w miarę upływu lat zmniejsza się czas jaki spędzamy na korzystaniu z komunikatorów.
Brytyjska firma twierdzi, że w ciągu 3 lat ilość czasu jaki spędzali mieszkańcy Wielkiej Brytanii na rozmowach za pośrednictwem komunikatorów zmniejszyła się z 14 do 5% ich internetowej aktywności. Wyniki ankiety Online Publishers Association z kolei wskazują na to, że od 2003 roku o 8% spadło wykorzystanie w codziennej komunikacji aplikacji typu IM czy e-mail.
Można domniemywać, że częściowo za tendencją tą stało rozdrobnienie rynku komunikatorów, które pozwalały na rozmowę jedynie osobom znajdującym się w tych samych sieciach. To zaczęło się powoli zmieniać, ale w międzyczasie pojawiły się serwisy społecznościowe i odciągnęły użytkowników od aplikacji desktopowych.
Paul Armstrong z agencji PR Kindred uważa, że Facebook czy Twitter miały po prostu więcej do zaoferowania niż tylko wysyłanie wiadomości w czasie rzeczywistym.
Użytkownicy tradycyjnych komunikatorów są przywiązani do komputera, użytkownicy serwisów społecznościowych mogą wykorzystywać także przeglądarkę telefonu czy SMS-y. Ludzie nie tyle rezygnują z komunikatorów, co korzystają z ich funkcji na różnych platformach.
mówił Armstrong dla BBC.
Stary Twitter Fot. Twitter Fot. Twitter
Czy oznacza to, że powoli przestajemy korzystać z instalowanych na komputerach komunikatorów? Liczby przytaczane przez amerykańską firmę The Radicati Group wskazują na to, że komunikatory jeszcze wcale nie są w odwrocie. Szacunki wskazują na to, że obecnie na całym świecie jest 2,4 miliarda założonych kont w jakiejś z sieci komunikatorów; w ciągu następnych 4 lat ich liczba ma wzrosnąć do 3,5 miliarda.
W śmierć komunikatorów nie wierzy także Jarek Rybus, pełnomocnik zarządu GG Network.
Nie zauważyłem tendencji spadkowej użytkowników Gadu-Gadu - wręcz przeciwnie. Dynamika przyrostu jest stała, choć nie tak duża jak na samym początku ze względu na nasycenie rynku
powiedział mi Rybus. Wskazywał jednocześnie że przyszłość komunikacji leży w urządzeniach mobilnych oraz zwiększaniu funkcjonalności komunikatorów.