Kiedy w sieci pojawiły się doniesienia o problemach nowego iPhona z zasięgiem, firma Apple oświadczyła , że wynika on ze sposobu w który użytkownicy trzymają telefon. Sugestia, że wina leży po stronie użytkownika była zaskakująca, a u niektórych wywołała oburzenie.
Lauren Milsom z brytyjskiego stowarzyszenia zrzeszającego osoby leworęczne (liczącego ok. 90 tys. członków) uznał za niedorzeczną sugestię aby ok 10 procent populacji (bo na tyle szacuje się liczbę osób leworęcznych) korzystało z iPhona w nienaturalny dla nich sposób. W rozmowie z dziennikiem Telegraph zasugerował, aby Apple w przyszłości zatrudnił też osoby leworęczne do testowania swoich urządzeń.
Fińska Nokia skomentowała sytuację - oczywiście nie wprost, nazwa iPhona ani Apple nie pada w tekście ani razu - notką na swoim oficjalnym blogu, w której opisuje wiele sposobów, na które można trzymać telefon. Autor wpisu rozwodzi się nad wieloma sposobami, na które użytkownicy trzymają telefony Nokii, opisując szczegółowo kilka z nich, a następnie zaznaczając, że wszystkie są wygodne i nie powodują żadnej utraty sygnału. Cytując:
"Jak widać wszystkie powyższe chwyty są wygodne, a do tego nie powodują żadnej utraty sygnału! Nie jest wyłączna to cecha drogich telefonów Nokii - jest to coś co charakteryzuje praktycznie wszystkie wyprodukowane przez Nokię urządzenia (z wyjątkiem telefonu 3G w kształcie łzy - ale on był komiczny)."
Autor notki podsumowuje swoją wypowiedź sugestią, że wszystko co napisał można swobodnie zignorować, bo niezależnie jak będziesz trzymał Nokię, nadal będzie działać dobrze.
I wszystko byłoby pięknie gdyby serwis engadget nie znalazł strony z instrukcji, która pokazuje jak nie należy trzymać telefonu Nokii, bo może to spowodować problemy z zasięgiem.
Maciej Starzycki