Drew Bamford, szef zespołu odpowiedzialnego za wrażenia użytkowników HTC, rozmawiał z Forbes . Patrzy optymistycznie w przyszłość i widzi cel dalszego rozwijania interfejsu Sense. Choć rozumie, że to systemy operacyjne będą przejmować większość obszarów kluczowych dla działania smartfonów, szuka nowych kierunków dla swojej pracy. Ma dużo pomysłów usprawnień i rozwoju: bieżąca wersja Sense koncentruje się według niego na użytkowniku, kładąc nacisk na agregację treści spływających z serwisów społecznościowych i wymianę fotek, zaś przyszłe mogłyby przejść bardziej w dziedzinę multimediów, z wyszukiwaniem i współdzieleniem muzyki, książek czy materiałów wideo. Według niego dobrze sprawdza się wprowadzony w HTC Wildfire (Europa i Indie) wiget do rekomendowania aplikacji znajomym i HTC planuje jego szersze wykorzystywanie.
Bamford ma nadzieję, że jakaś wersja Sense pojawi się już na pierwszym smartfonie HTC z Windows Phone 7, planowanym na październik. Choć zdaje sobie sprawę, że system będzie bardziej restrykcyjny, widzi możliwości innowacji. Interfejs HTC nie będzie już mógł służyć do podstawowych czynności, jak to było w Windows Mobile 6.5, ale nadal - według niego - się przyda: Nie będziemy mogli zastąpić większości jądra Windows Phone, ale możemy je ulepszyć .
Czy złożone, bogate nakładki na systemy są smartfonom potrzebne? Na początku spełniały z pewnością ważną rolę: przy braku możliwości ściągania aplikacji z sieci lub ich niewielkim wyborze zapewniały przydatną podstawę oprogramowania. Teraz jednak, gdy sklepy aplikacji do niemal każdego systemu rosną jak na drożdżach, stają się kłopotliwe - po pierwsze, podobnie jak przy np. laptopach, dostajemy masę preinstalowanych rzeczy, których wcale nie potrzebujemy (a bibliotekę aplikacji i tak składamy sami), po drugie zaś opóźniają wprowadzanie wszelkiego rodzaju aktualizacji systemów operacyjnych (na tę chorobę cierpi Android). Czy Sense ma jeszcze sens?
[ Forbes ]
Tomasz Andruszkiewicz
HTC Wildfire
dane dostarcza: