Pisarz SF wymyślił nową rodzinę orbit

Rodzina orbit zaproponowana w 1984 przez fizyka, inżyniera przemysłu kosmicznego oraz pisarza SF, dr Roberta L. Forwarda została przez część środowiska uznana za niemożliwą do zrealizowania.

Jednak inżynierowie z Laboratorium Zaawansowanych Koncepcji Kosmicznych na Uniwersytecie Strathclyde pokazali, że Forward miał rację. Uważał on, że możliwe jest wprowadzenie więcej satelitów na "orbitę przesuniętą", niejako obok orbity geostacjonarnej, korzystając z żagla słonecznego, który będzie utrzymywał satelitę w pozycji przesuniętej. Dzięki temu możliwe byłoby umieszczenie dookoła ziemi więcej satelitow telekomunikacyjnych - orbita geostacjonarna jest miejscami dość zatłoczona i występowały już spory prawne o dostępne na niej "miejsca parkingowe". Krytycy pomysłu uważali, że przesunięte orbity nie mogą być stabilne z uwagi na nietypową dynamikę problemu.

W nowym artykule opublikowanym w "Journal of Guidance, Control and Dynamics" profesor Colin McInnes oraz doktorant Shahid Baig pokazali, że Forward miał rację. Cytując prof. McInnesa:

Satelity zazwyczaj poruszają się po orbitach keplerowskich, nazwanych tak od Johannesa Keplera - naukowca, który 400 lat temu pomógł nam w zrozumieniu ruchu orbitalnego. Po wystrzeleniu, pozbawiony napędu satelita będzie 'płynąć' po naturalnej orbicie keplerowskiej.

Jednak opracowaliśmy rodziny zamkniętych orbit niekeplerowskich, które nie przestrzegają zwyczajowych praw ruchu orbitalnego. Rodziny tych orbit krążą dookoła ziemi co 24 godziny, ale są przesunięte na północ lub południe od równika Ziemi. Ciśnienie światła słonecznego odbijającego się od żagla słonecznego może przesunąć satelitę nad lub pod orbitę geostacjonarną, jednocześnie przesuwając środek orbity lekko za Ziemię, oddalając go od Słońca.

Odległość, o jaką można odsunąć satelitę ponad lub pod równik jest niewielka, rzędu 10 do 50 km, ale trwają już pracę nad hybrydowymi żaglami słonecznymi, łączącymi ciśnienie światła z ciągiem z konwencjonalnego silnika jonowego - powinny one pozwolić na zwiększenie tego dystansu.

[via Science Daily ]

Leszek Karlik

Więcej o: