Lucas nie jest przekonany, że już czas na wydanie Star Wars na Blu-ray. Choć na konwencie mówił, że chce jak najszybciej udostępnić filmy w HD wszystkim chętnym, podkreślał jednocześnie, że termin trzeba wybrać taki, aby jak najwięcej ludzi mogło je kupić i obejrzeć. W telefonicznym wywiadzie dla New York Times mówił jaśniej i negatywniej, przywołując wydanie na VHS w latach 80:
Wypuściliśmy Gwiezdne Wojny zaraz na początku VHS i sprzedaliśmy 300 tysięcy kopii. W kolejnych latach sprzedał się milion, 2 miliony, 10 milionów. Nauczyliśmy się na tym przykładzie, że jeśli zbyt wcześnie wchodzisz na rynek, zapotrzebowanie jest zbyt małe.
Wstępne plany wydania wszystkich sześciu części celują z datą w jesień 2011. Nie wiadomo, czy będzie dostępny tylko komplet, czy części będą sprzedawane osobno. Oczywiście można spodziewać się materiałów dodatkowych, archiwaliów, zapewne jakichś nigdy wcześniej niepublikowanych ścinków scen odrzuconych w montażu. Czy ten termin wybrany jest rozsądnie? Fani zaprotestują (od tego są fanami, aby chcieć już teraz), ale argumenty są nie tylko emocjonalne. Lucas może mylić się wątpiąc w dostępność formatu Blu-ray - raport Digital Entertainment Group twierdzi, że w pierwszej połowie bieżącego roku sprzedano w USA 2 mln odtwarzaczy Blu-ray (wzrost o 103% w stosunku do ubiegłego roku) i sprzętowa baza w Ameryce rozszerzyła się do 19,4 mln.
Jeśli się zastanawiacie jakie wersje dawniejszej trylogii pojawią się w edycji Blu-ray, to spieszę donieść, że będą to materiały z edycji specjalnych, pokazywanych w kinach od 1997 roku, a potem przeniesionych na DVD. Na pytanie, dlaczego nie zobaczymy oryginalnych wersji, Lucas odparł, że pierwotny materiał na Blu-ray to oksymoron z powodu przepaści w jakości/rozdzielczości. Nie opłaca się digitalizować na nowo wszystkiego do HD, dlatego też podstawą będą już materiały zdigitalizowane.
Ciekawostką technologiczną konwentu Celebration V była prezentacja specjalnej, limitowanej edycji telefonów Motorola Droid 2 R2-D2, które będą dostępne u operatora Verizon. Pomysł świetny i bardzo trafne skojarzenie modelu smartfonu z rozpoznawanym na całym świecie robotem.
[via NYT , Droid R2D2 ]
Tomasz Andruszkiewicz