Mikrośmigłowiec jest zasilany przez bezpieczny dla wzroku promień lasera skoncentrowany na ogniwach fotowoltaicznych dostrojonych do długości fali promienia lasera, i jest w stanie unosić się w powietrzu przez 6 godzin.-Elementem ograniczającym nie jest tutaj zasilanie, tylko wytrzymałość silnika napędzająćego wirnik. Cytując prezesa firmy, Tona Nugenta:
To malutki, komercyjny szczotkowy silnik elektryczny, który nie został zaprojektowany z myślą o tak długiej pracy. Śmigłowiec lata przez kilka godzin, do momentu wypalenia się silnika.
Poniżej można obejrzeć film z targów, prezentujący unoszący się dzięki przesyłanej laserem energii mikrośmigłowiec oraz dłuższy film prezentacyjny firmy LaserMotive. Ta firma z Seattle w USA wygrała w zeszłym roku 900 tys. dolarów nagrody od NASA, w konkursie na zdalne zasilanie robota wspinającego się po 900-metrowym przewodzie zwieszonym ze śmigłowca - miał być to test technologii, która w przyszłości może znaleźć zastosowanie w przypadku stworzenia windy orbitalnej. Problemem jest tutaj gigantyczny koszt takiej inwestycji, która zapewne pozostanie na zawsze na kartach książek SF.
LaserMotive planuje jednak inne, bardziej przyziemne zastosowania dla swojej technologii - zdalne zasilanie obserwacyjnych pojazdów bezpilotowych. Taka drona obserwacyjna mogłaby unosić się całymi dniami czy miesiącami w powietrzu, gdyby nie konieczność tankowania. Laserowe przesyłanie energii może stanowić atrakcyjne rozwiązanie szczególnie w przypadku sterowców obserwacyjnych , takich jak zamówione przez US Army.
[via Next Big Future , Systemadifus.com ]
Leszek Karlik