Nieudany test amerykańskiego latającego lasera

Nieudany test miał zademonstrować, że zamontowany w nosie Boeinga 747 laser jest w stanie zestrzelić rakietę z odległości ponad 200 km.

Pocisk był skonstruowany tak, aby naśladować rakietę balistyczną z ładunkiem nuklearnym. Test systemu ALTB miał miejsce 1 września, na poligonie Marynarki i Sił Powietrznych w Point Mugu, niedaleko wybrzeży Kalifornii. Pierwotnie miał odbyć się wcześniej, ale z uwagi na rozmaite usterki - zarówno po stronie systemu laserowego, jak i rakiety - był kilkukrotnie przekładany.

System skutecznie namierzył i trafił rakietę, nie udało mu się jej jednak zniszczyć - laser przestał strzelać zbyt wcześnie.

To drugi praktyczny test systemu. Pierwszy, w którym laser zestrzelił rakietę ze 100 kilometrów miał miejsce na początku roku i zakończył się sukcesem.

O programie ALTB wspominałem już wcześniej . Ciężko stwierdzić jakie będą jego losy, pierwotnie Pentagon chciał kupić flotę uzbrojonych w lasery Boeingów, aby wykorzystywać je jako latającą tarczę antyrakietową, później jednak uznano je za zbyt drogie i niepraktyczne rozwiązanie, a sam program został przekwalifikowany na eksperymentalny.

Głównym problemem ALTB jest paliwo - laser wykorzystywany przez system jest zasilany bardzo toksycznymi i żrącymi chemikaliami, których w dodatku nie wystarcza na zbyt wiele strzałów. W obliczu sporych postępów w rozwoju laserów elektrycznych może się okazać, że program zostanie anulowany. Problemy ze skutecznością na pewno tylko pogarszają jego sytuację.

[ AOL News via The Register ]

Maciej Starzycki

Więcej o: