Nie śledź mnie

Czy użytkownik powinien mieć prawo do decydowania, czy jest śledzony w Internecie? Amerykańska organizacja konsumencka chce wprowadzić możliwość decydowania o tym nam samym, już z poziomu przeglądarki.

Amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) to organizacja zajmująca się ochroną konsumentów przed szkodliwymi dla nich działaniami monopolowymi (tak w wielkim uproszczeniu). Nowe propozycje FTC dotyczą reklamy behawioralnej.

Na czym polega reklama behawioralna? Jest to twór typowo internetowy, wykorzystujący mechanizm ciasteczek (plików cookie) do śledzenia aktywności użytkownika. Wiedzę o tym, jakie odwiedzamy portale i serwisy internetowe, czego szukamy w Sieci czy jakie mamy preferencje zakupowe można łatwo przekuć na pieniądze wyświetlając reklamy, które mogą nas zainteresować.

FTC proponuje zatem, by serwisy społecznościowe (ciągnące zyski przecież w większości z reklamy behawioralnej) dały użytkownikom możliwość samodzielnej decyzji i ewentualnego "wypisania się" z takiego kierowania reklam. Miałoby to być rozwiązane przez mechanizm "zaszyty" w przeglądarce - to z jej poziomu moglibyśmy się zgodzić lub odmówić ciasteczkom na śledzenie naszej aktywności. Warto wspomnieć, że nad podobnym rozwiązaniem zastanawia się Unia Europejska .

Więcej o: