Zespół profesora Boehme wykorzystał w swoich badaniach cienkie płytki krzemu pokrytego fosforem. Wykorzystując terahercowe fale elektromagnetyczne wprowadzono elektrony atomów fosforu w stany kwantowe odpowiadające zerom i jedynkom (kwantowe spiny ustawione w dół lub w górę). Następnie falami o częstotliwości zbliżonej do znanego radia UKF przeniesiono zapisane spiny na jądra atomów fosforu, a po 112 sekundach , znowu impulsami terahercowymi przeniesiono zapisane informacje o spinach z powrotem na elektrony. Zapisane informacje zostały odczyta przez elektrody na krzemowym płatku, które wychwyciły zmiany w przepływającym prądzie.
To przełom pozwalający mieć nadzieję, na realizację następnego elementu świętego Graala fizyki atomowej - komputera kwantowego, czyli takiego który - w wielkim uproszczeniu - przetwarza na raz wszystkie możliwe kombinacje danych wejściowych, a czyni to wykorzystując kwantowe własności obiektów wielkości atomów.
Jednak raczej nie spodziewajmy się szybkiego wejścia na rynek "pamięci atomowych". Atomy na których dokonywane są te operacje muszą być umieszczony w bardzo silnym polu magnetycznym i schłodzone do temperatury -270 stopni Celsjusza (trzy Kelwiny), a aparatura która te zadania realizuje jest duża, droga w eksploatacji i bardzo trudna do zminiaturyzowania. Zespół profesora Boehme zapowiada próby rozwoju w kierunku odtworzenia zaobserwowanego mechanizmu w wyższych temperaturach.
[na podstawie informacji Uniwersytetu Utah ]
Janusz A. Urbanowicz