Romeo ma służyć pomocą w życiu codziennym niepełnosprawnym oraz osobom podeszłym wiekiem. Mający prawie półtora metra wzrostu robot ma być w stanie poruszać się po mieszkaniu, przynieść jedzenie z kuchni, wynieść śmieci, oraz wezwać pogotowie, jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Ważący około 40 kilogramów robot ma mieć wiele innowacji, takich jak kręgosłup składający się z czterech elementów, stopy na przegubach, częściowo miękki korpus i nowe siłowniki (składające się z silników połączonych ze śrubami i linkami, a nie przekładniami) pozwalające na bardziej bezpieczne kontrolowanie kończyn robota. Projekt jest w połowie finansowany przez rząd Francji a w połowie przez grupę 13 firm.
Romeo ma kosztować około 250 tysięcy euro i ma być udostępniony najpierw partnerom biorącym udział w projekcie i naukowcom z uczelni, potem szpitalom i domom spokojnej starości, a jeszcze później klientom indywidualnym.
Wygląda na to, że w końcu zaczynamy mieć roboty domowe, rodem z Jetsonów, chociaż latających samochodów i plecaków rakietowych nadal nie widać. Ciekawe teraz tylko, ile czasu trzeba będzie czekać na robota Julię.
[na podstawie IEEE Spectrum ]
Leszek Karlik