Rzutniki robią się coraz popularniejsze i coraz mniejsze, więc niedługo możemy się spodziewać, że w większości smartfonów będzie znajdować się nie tylko aparat fotograficzny, ale i rzutnik, pozwalający na wyświetlenie większego obrazu niż pokazywany na relatywnie niewielkim ekranie telefonu komórkowego. Jednak istotnym problemem małych rzutników jest niewielka jasność wytwarzanego przez nie obrazu, powodująca że w świetle słonecznym lub podobnie mocno oświetlonym otoczeniu stają się one trudne do oglądania.
Naukowcy z Instytutu Fraunhofera opracowali pikorzutnik o grubości 6 mm, który wykorzystuje 45 mikrosoczewek. Każda z nich jest w jednym z trzech kolorów podstawowych (czerwonym, niebieskim i zielonym), i za każdą z nich znajduje się LCD o rozdzielczości 200 na 200 pikseli. Końcowy obraz jest efektem nakładania się na siebie obrazów rzutowanych przez poszczególne mikrosoczewki, i ma rozdzielczość zbliżoną do projektora WVGA (800 x 480) oraz jasność 11 lumenów. Istniejące pikoprojektory mają zwykle 10 do 15 lumenów jasności, jednak gdyby prototyp był ich wielkości, miałby około 90 lumenów.
Według niemieckich naukowców w przyszłości technologia płaskich systemów mikrooptycznych może zastąpić nie tylko klasyczne rzutniki, ale i kamery. Tę samą technologię można bowiem zastosować do rejestrowania obrazu, a nie tylko do jego projekcji.
[na podstawie Technology Review , Fraunhofer Institute Research News ]
Leszek Karlik