Zabezpieczenia Chrome w końcu pokonane

Przeglądarka Google bardzo długo broniła się przed złamaniem, ale ten dzień musiał w końcu nadejść. Jej dobrą passę przerwali Francuzi.

Do tej pory Chrome opierał się wszelkim próbom. Przeglądarka była do tego stopnia dobrze zabezpieczona, że nawet podczas ostatniej imprezy Pwn2Own, która odbyła się w marcu, nikt nie podjął próby jej złamania - a nagroda była naprawdę wysoka. Francuskim programistom z firmy VUPEN, zajmującej się zabezpieczeniami, udało się jednak dokonać tego czynu.

Znaleziona luka jest o tyle niebezpieczna, że działa zarówno na 32 jak 64-bitowej wersji Windowsa, występuje ona we wszystkich wersjach Chrome'a, ale co gorsze, jej wykorzystanie nie powoduje żadnych objawów, które mogłyby zaalarmować potencjalną ofiarę, że dzieje się coś niedobrego.

Ekipa z VUPEN osiągnęła sukces dzięki przygotowanym exploitom, czyli programom wykorzystującym błędy w oprogramowaniu, które zostały umieszczone na stronie www. Dzięki nim możliwe stało się ominięcie ASLR (losowy rozkład przestrzeni adresowej), DEP (zapobieganie wykonywaniu danych) oraz najtrudniejszego zabezpieczenia - sandbox, czyli tak zwaną piaskownicę, służącą do bezpiecznego uruchamiania nie do końca pewnych programów i skryptów. W zamieszczonym na YouTube materiale VUPEN pokazał co dzieje się w momencie, kiedy potencjalna ofiara odwiedzi podejrzaną stronę oraz moment, w którym przeglądarka sama uruchamia kalkulator. Równie dobrze mógłby to być inny, bardziej "złośliwy" program.

 

Google jak na razie nie komentuje sprawy, ale jeśli informacja się potwierdzi, to w niedługim czasie powinniśmy spodziewać się aktualizacji. Tak czy inaczej, póki co możemy czuć się raczej bezpieczni, szanse, że VUPEN opublikuje metodę złamania zabezpieczeń w Chrome są na szczęście niewielkie.

[za: geek.com ]

Więcej o: