Brytyjczycy zbudują rewolucyjny prom kosmiczny?

Maszyna o nazwie Skylon może zrewolucjonizować loty w kosmos. Ma to zrobić dzięki unikatowej konstrukcji i wyjątkowym silnikom.

Skylon pełnić ma funkcję promu kosmicznego, ale jednocześnie będzie startował z pasa startowego jak zwykły samolot. Ma on obniżyć koszt wynoszenia ładunków w kosmos z obecnych 15 tys. dolarów za kilogram do mniej niż tysiąca dolarów. O ile brytyjska maszyna w ogóle powstanie. Jej projektanci szacują, że koszt stworzenia Skylona zamknie się w kwocie 9-12 miliardów dolarów.

Co ciekawe, prace nad taką maszyną rozpoczęły się prawie trzydzieści lat temu. W latach 80. ubiegłego wieku, próbowali ją stworzyć ludzie z firm British Aerospace i Rolls Royce. Ich projekt (o nazwie Hotol) nie spełniał jednak wszystkich wymagań technicznych, które powinna spełniać taka maszyna, więc obie firmy porzuciły go. Ludzie stojący za Hotolem nie chcieli się jednak poddać i wciąż rozwijali swoją wizję. Skylon jest jego najnowszym wcieleniem, tworzonym w firmie Reaction Engines Limited.

Projektowi Skylona zdążyli już przyjrzeć się eksperci z Europejskiej Agencji Kosmicznej, którzy nie znaleźli w nim żadnych poważnych wad. Uznali oni także, że najważniejsza i najbardziej innowacyjna część pojazdu - jego silnik nazwany Sabre - nie posiada cech uniemożliwiających produkcję.

Silnik ten musi sobie poradzić z rozgrzanymi gazami, które wlatując do niego, musiałyby być błyskawicznie chłodzone. Reaction Engines Limited twierdzi, że udało się jej zbudować system wymiany cieplnej-chłodzenia sprawiający, że Skylon nie zostanie uszkodzony podczas lotu w kosmos. Potrafi on ochłodzić gazy do temperatury -130 stopni Celsjusza w ciągu setnej części sekundy. Technologii będącej sekretem REL przyjrzeli się pracownicy Europejskiej Agencji Kosmicznej. Potwierdzili oni, że powinna działać bez zarzutu.

"Nie przyglądaliśmy się wszystkiemu; skupiliśmy się na silniku i strukturze Skylona. W tym, co do tej pory widzieliśmy, nie da się zidentyfikować żadnych wad uniemożliwiających konstrukcję. To bardzo interesująca technologia, która będzie bardzo innowacyjna jeśli będzie działała" - powiedział Dr Mark Ford z Europejskiej Agencji kosmicznej.

Latem tego roku Reaction Engines Limited zamierza połączyć swój system z silnikiem odrzutowym i przeprowadzić jego testy. Jeśli przebiegną one zgodnie z oczekiwaniami, prywatni inwestorzy gotowi są wyłożyć około 350 milionów dolarów na budowę naziemnego "demonstratora technologii". Sprawdzi on pełny cykl pracy silnika Sabre w tym przejście z klasycznego napędu odrzutowego na napęd rakietowy.

[za: BBC ]

Więcej o: