No więc, widzieliście? Nie wierzę, że nie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że na te chwilę ten krótki filmik ma już na YouTubie ponad 181 milionów (!) odtworzeń. To tak jakby każdy Polak obejrzał go więcej niż cztery razy (prywatnie faktycznie oglądałem go prawdopodobnie tyle razy. Albo więcej).
Ale skąd to się w ogóle wzięło?
Amerykanin Judson Laipply od roku 2000 jest trenerem osobowości i motywacji. Od pewnego momentu swojej kariery szkolenia - w szkołach wyższych, liceach czy korporacjach - kończy nietypowym wystąpieniem, które nazwał "Insprational Comedy" ("Inspirująca komedia"). Jedno z nich 6 kwietnia 2006 roku postanowił wgrać na YouTube, nazywając filmik, tak, zgadliście, "Evolution of Dance".
Okazało się, że świat pokochał taneczną mieszankę lekko łysiejącego gościa w pomarańczowym podkoszulku. W ciągu dwóch tygodni filmik dobił do 10 milionów odtworzeń, pojawił się także w wielu głównonurtowych mediach, między innymi w samym CNN.
W 2009 roku "Evolution of Dance" na pewien czas stało się najchętniej oglądanym wideo na całym YT. Dość szybko spadło na dalsze miejsca, ale cały czas pozostaje w czołówce filmików z największą ilością odtworzeń.
Laipply stał się tak popularny, że w 2011 roku stacja telewizyjna ESPN i agencja zajmująca się marketingiem wirusowym Wieden+Kennedy zatrudniły go do nagrania w celach reklamowych " Evolution of Touchdown Dance " (co można przetłumaczyć na "cieszynki" w futbolu amerykańskim, a więc specyficzne tańce, które odgrywają zawodnicy po zdobyciu przyłożenia). Ten filmik nie okazał się nawet w jednej setnej tak popularny, jak oryginał, na ten moment nie dobił nawet do miliona odtworzeń. Z drugiej strony: 800 tysięcy to ciągle bardzo dużo.
Jaki jest więc przepis na internetowy sukces według Judsona Laipply'ego? "Wystarczy" w jedną spójną całość połączyć choreografię z 32 zupełnie różnych utworów muzycznych, takich jak "Hound Dog" Presleya, "Y.M.C.A." Village People, "Thriller" Michaela Jacksona czy "Macarena" Los Del Rio (pełną listę wszystkich kawałków znajdziecie na Wikipedii, źródle wiedzy wszelakiej ). I już.
Ale! Gdybyście chcieli spróbować swoich sił w tej kategorii, miejcie na względzie, że Laipply nagrał też, o czym nie każdy wie, bo rzecz ma na tę chwilę "zaledwie" 17,5 miliona odtworzeń, drugą część:
Więcej: mniej więcej rok temu Laipply zapowiedział też, że już pracuje nad trzecią częścią. Jeśli chcecie więc w ten sposób zdobyć internetową sławę, musicie liczyć się z godną konkurencją.
Niemniej, życzę powodzenia.