Aplikacja jest elementem akcji o tej samej nazwie. Twórcy uważają, że powinniśmy mieć większą świadomość nie tylko o tym, czego nie wolno fotografować, ale przede wszystkim co wolno. Twierdza także fotografowanie powinno być dozwolone w przestrzeni publicznej: w urzędach, muzeach, na lotniskach i dworcach oraz w sklepach.
Organizatorzy akcji zachęcają, by w takich miejscach umieszczać specjalnie zaprojektowany znak "Fotografowanie dozwolone" - namawiają też do tego właścicieli rozmaitych obiektów. Chcieliby, by stał się tak popularny jak ten oznaczający darmowe WiFi i sygnalizował większą otwartość miast na fotografów. W aplikacji znajduje się mapa miejsc, gdzie jasno zaznaczono, że fotografowanie jest dozwolone.
Jednocześnie jednak twórcy aplikacji mają świadomość licznych restrykcji w polskim prawie. Dlatego grupa prawników przygotowała zbiór porad prawnych dla fotografów. Można się z niego dowiedzieć, czy ochroniarz ma prawo wyprosić nas ze sklepu lub centrum handlowego (ma, ale bez użycia siły, groźby lub szantażu), za to z zasady fotografowanie cen i produktów jest dozwolone (o ile nie ma odgórnego zakazu). Znajdziemy tam też reguły dotyczące fotografowania lotnisk, kolei, środków transportu publicznego, a nawet kościołów czy cmentarzy
Twórcy zaznaczają jednocześnie, że nie ma w polskim prawie aktu prawnego, który w sposób wyczerpujący regulowałby wszystkie związane z fotografowaniem problemy prawne. Dlatego duże pole pozostaje dla interpretacji, a podane odpowiedzi na pytania mają być wskazówką.
Więcej o samej akcji znajdziecie na stronie fotografowaniedozwolone.org , a samą aplikację można za darmo pobrać z Appstore .