W poniedziałek dolarowy indeks RTS spadł aż o 11,4 proc., a denominowany w rublu MOEX o 8,3 proc. Ale w ciągu dnia spadki były nawet nieco głębsze. Indeksy te są na najniższych poziomach od odpowiednio września i listopada ubiegłego roku.
źródło: investing.com
Ale jeśli chodzi o procentową skalę przeceny, to takiego dnia nie było na rosyjskich giełdach od dwóch lat. Tracił też rubel, wobec dolara był najniżej od ponad czterech miesięcy. Dolar zyskał do rubla na koniec dnia aż 3,7 proc.
źródło: investing.com
A to wszystko w dniu, kiedy światowe indeksy rosły po tym, jak Donald Trump nieco wygasił obawy związane z możliwą wojną handlową z Chinami.
Wśród tracących rosyjskich spółek wyróżniał się - negatywnie oczywiście - Rusal. Akcje firmy notowane na giełdzie w Hong Kongu straciły aż 50 proc. Te notowane w Moskwie spadały po południu nieco mniej, choć wcale niemało - bo o ponad 20 proc.
źródło: investing.com
Rusal to jeden z największych producentów aluminium na świecie. Ponad 48 proc. udziałów w spółce ma firma En+, którą kontroluje Oleg Deripaska. Deripaska to jeden z największych rosyjskich oligarchów, to też były prezes Rusalu. Znalazł się na liście nowych amerykańskich sankcji, tak samo jak jego firma - stąd tak negatywna reakcja inwestorów.
Sankcje polegają na tym, że osoby (czy firmy) nimi objęte nie mogą prowadzić działalności biznesowej z obywatelami Stanów Zjednoczonych. A jak podaje Reuters, w przypadku Rusalu rynek amerykański to 14 proc. przychodów za ubiegły rok. Rusal podał w oświadczeniu, że bada, jak sankcje wpłyną na jego biznes, ale już teraz ocenia, że mogą spowodować one techniczną niewypłacalność w związku z niektórymi zobowiązaniami firmy.
Stany Zjednoczone ogłosiły w piątek sankcje wobec siedmiu rosyjskich oligarchów - obok Deripaski to m.in. Aleksiej Miller, prezes Gazpromu, Andriej Kostin z banku VTB, Kirił Szałamow (według doniesień ma to być były zięć Putina) czy Igor Rotenberg, syn przyjaciela rosyjskiego prezydenta. Sankcje dotknęły też 12 firm, które do oligarchów należą albo są przez nich kontrolowane, a także 17 rządowych urzędników.
The Trump administration has sanctioned seven Russian tycoons, 12 companies and 17 top government officials and allies of #Russia's President Putin. These oligarchs and elites will no longer be insulated from the consequences of their government's destabilizing activities. pic.twitter.com/Dj97Yjkf7L
- Department of State (@StateDept) 6 kwietnia 2018
Jako powód sankcji Amerykanie podają "złośliwą aktywność" Rosji na całym świecie, w tym na Ukrainie i w Syrii. Ma chodzić tu także o domniemane zaangażowanie Rosji w wybory prezydenckie z 2016 roku. Rosjanie zapowiedzieli, że zareagują w ostry sposób, rosyjski MSZ ma pracować nad listą, która ma być odpowiedzią na tę amerykańską.