Katarski szejk zatrudni zwolnionych dyrektorów stadnin. "Nie rozumiem, dlaczego usuwacie wszystkich najlepszych ekspertów"

Szejk Hamad Al Thani Al Rayyan z Kataru chce zatrudnić zwolnionych prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie. Zapowiada też, że przyszłym roku pobije polskie hodowle.

Marek Trela i Jerzy Białobok byli prezesami stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie. W lutym br. decyzją Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) stracili swoje stanowiska. Zmiana wywołała wielkie poruszenie w środowisku hodowców koni na całym świecie.

Czytaj też: Kto ma złoto wygrał życie? 62 proc. wzrost! Nadchodzi nowa gorączka?

Przedstawiciele hodowców i miłośnicy koni w kraju podkreślają, że działania ANR mogą przynieść szkodę polskiej hodowli koni arabskich. Napisali list otwarty do ministra rolnictwa i prezesa Agencji, a w Warszawie odbyła się pikieta w sprawie powrotu odwołanych dyrektorów - ale nie przyniosło to skutku.

Katarski szejk zatrudni prezesów i pobije polskie stajnie

Jak podaje TVN24, zaskoczony zwolnieniem Treli i Białoboka jest m.in. szejk Hamad Al Thani Al Rayyan, właściciel stajni Al Shaquab w Katarze.

- Nie rozumiem, dlaczego usuwacie wszystkich najlepszych ekspertów, dzięki którym wszyscy przyjeżdżaliśmy do Polski. Przez lata marzyłem, żeby moja stadnina była jak Janów i Michałów. Teraz ich zatrudnię, a w przyszłym roku pobiję nawet polskie hodowle - mówi szejk.

Hodowcy koni podkreślają, że zwolnionych prezesów Janowa i Michałowa zna każdy, kto działa w biznesie koni arabskich. Są znani jako hodowcy, ale i sędziowie.

- Zdobyli nasz szacunek dzięki świetnym planom treningowym i rzetelnej ocenie na zawodach. Myślę, że teraz zatrudni ich każdy, ale wszyscy wiemy, że będzie to strata dla Polski. A oni najbardziej kochają właśnie polskie konie - mówi TVN24 Marion Wichmann, hodowca stajni Al Aryam w Abu Dhabi.

Powodem zwolnień była niewłaściwa opieka

Jak zwolnienia prezesów, które wywołały taki szum tłumaczy Agencja Nieruchomości Rolnych? W uzasadnieniu podała, że w stadninach dochodziło do łamania polskich przepisów hodowlanych oraz zaniedbań w opiece weterynaryjnej, czego efektem była utrata zaufana.

Zdaniem Agencji niewłaściwa opieka nad zwierzętami miała skutkować chorobą, leczeniem i w konsekwencji eutanazją wartej 3 miliony euro klaczy Pianissima.

Jerzy Białobok stadniną w Michałowie zarządzał od 1997 roku, pracował w niej niemal 40 lat. Był ojcem sukcesów hodowli, która mogła pochwalić się m.in. blisko 400 końmi czystej krwi arabskiej, setkami tytułów, nagród i sukcesów. W 2010 roku na Światowym Salonie Konia Arabskiego Czystej Krwi uhonorowano go tytułem najlepszego hodowcy na świecie.

Marek Trela był prezesem stadniny w Janowie Podlaskim od 2000 r., pracował w niej od 1978 r. Odnosząc się do zarzutów ANR tłumaczy, że Pianissimy nie dało się uratować, gdyż z powodu pęknięcia jelita musiała zostać uśpiona.

Więcej o: