McCartney odzyska prawa do utworów Beatlesów? Jeszcze niedawno posiadał je jego były przyjaciel

Paweł Borecki
Po ponad 50 latach Paul Mccartney ma wreszcie szansę na odzyskanie praw do utworów Beatlesów. Przez wiele lat były one w posiadaniu... Michaela Jacksona, co zresztą zniszczyło podobno przyjaźń obu muzyków.

Prawa do utworów skomponowanych przez duet Lennon-McCartney należały do tej pory do ATV Music Publishing, wytwórni będącej w posiadaniu Sony i Michael Jackson Estate (zarządcy majątku spadkowego zmarłego 7 lat temu króla popu). W ubiegłym tygodniu Sony ogłosiło, że za 750 mln dolarów kupuje udziały MJE i co z tym związane, nabędzie również pełne prawa do muzyki stworzonej wspólnie przez Lennona i McCartneya.

Sama historia nabycia praw do utworów Beatlesów przez Michaela Jacksona jest zresztą dość interesująca. Jak podaje „Billboard”, w 1982 r., podczas nagrywania piosenki „Say, Say, Say”, McCartney dyskutował z Jacksonem na temat dużej wartości wytwórni muzycznych oraz posiadanych przez nie katalogów utworów.

Koniec przyjaźni

Król popu zapamiętał rady przyjaciela i gdy trzy lata później został poinformowany o możliwości zakupu ATV Music wraz w katalogiem 4 tys. piosenek, w tym m.in. hitów Bruce’a Springsteena, Cher, Elvisa, Rolling Stones'ów i oczywiście duetu Lennon-McCartney, nie wahał się ani chwili. Za wytwórnię zapłacił 47,5 mln dolarów. Jednak w jaki sposób prawa do piosenek Beatlesów znalazły się w ogóle w rękach ATV? Wytwórnia nabyła je w 1969 r., kiedy przejęła kontrolę nad Northern Songs, pierwszym wydawcą czwórki z Liverpoolu.

Podobno McCartney nigdy nie wybaczył Jacksonowi zakupu ATV. W ten sposób ponoć zakończyła się przyjaźń obu panów.

 

Dzieła odzyskane?

Teraz jednak były Beatles ma szansę na odzyskanie praw do współtworzonych przez siebie utworów. Amerykańskie prawo autorskie daje kompozytorom możliwość odebrania praw do swoich piosenek obecnym ich posiadaczom po upływie określonego czasu. Dla utworów napisanych przed 1978 r. będzie to 56 lat, natomiast dla skomponowanych po 1978 r. - 35 lat.

Ponieważ większość utworów Beatlesów powstała w latach sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych, stosuje się do nich regułę 56 lat, a prawa do pierwszych z nich McCartney mógłby przejąć już w 2018 r.

I jak donosi „Billboard”, Paul podjął już pierwsze starania. Jak stanowi amerykańskie prawo, kompozytor musi zgłosić się do urzędu ochrony praw autorskich najwcześniej 10, a najpóźniej 2 lata przed upłynięciem wspomnianego 56-letniego okresu. 15 grudnia 2015 r. McCartney zgłosił w urzędzie chęć przejęcia praw do 32 piosenek, w tym m.in. "Come Together” , "Golden Slumbers”, "Carry That Weight,” "Don’t Let Me Down” czy "Why Don't We Do It In The Road”.