Agencja ratingowa Moody's utrzymała ocenę wiarygodności kredytowej Polski na poziomie A2. Zmieniła jednak perspektywę ratingu ze stabilnej na negatywną. To oznacza, że w średnim okresie jest wyższe prawdopodobieństwo, że eksperci Moody's obniżą sam rating.
Jako pierwszy z czynników ryzyka, analitycy agencji wymieniają znaczący wzrost wydatków bieżących państwa. Zauważają, że kosztowny program Rodzina 500 plus (17 mld złotych w 2016 r. i 23 mld zł w 2017 r.) ma wprawdzie zapewnione finansowanie na ten rok, ale w przyszłym ryzyko fiskalne z nim związane rośnie. Dodatkowo, zapowiedziane podniesienie kwoty wolnej od podatku (stopniowo z 3 do 8 tys. zł) zmniejszy przychody do budżetu i utrudni utrzymanie deficytu na docelowym poziomie 3% PKB. Moody's podkreśla też ryzyko związane z planowanym obniżeniem wieku emerytalnego, co będzie generować coraz większe koszty w przyszłości.
Drugim czynnikiem ryzyka jest wzrost niepewności inwestycyjnej, związany z tym, że polityka i stanowienie prawa stają się mniej przewidywalne. Jako przykład Moody's podaje prezydencki projekt dotyczący przewalutowania kredytów hipotecznych w obcych walutach. Analitycy zauważają, że takie rozwiązanie spowodowałoby zmniejszenie akcji kredytowej przez banki, co oczywiście wpłynęłoby na konsumpcję prywatną i inwestycje. A banki już zaczynają ograniczać pożyczanie po tym, jak rząd nałożył na nie nowy podatek.
Ryzykowny jest też przedłużający jest konflikt między rządem a Trybunałem Konstytucyjnym. Moody's zauważa, że ten kryzys może wpłynąć na pogorszenie postrzegania rządów prawa w Polsce przez inwestorów i w związku z tym zmniejszyć ich skłonność do inwestowania w naszym kraju.
Z plusów: Moody's zauważa, że gospodarka Polski jest silna, duża i zróżnicowana, a ostatnio wyraźnie rosła, mimo zewnętrznych przeciwności, takich jak globalny kryzys finansowy i europejski kryzys zadłużenia. Wzrost realnego PKB naszego kraju mocno pozytywnie wyróżniał się na tle unijnym. W latach 2011-2015 wyniósł 2,9%, podczas gdy średnia UE za ten okres to 1%. Dlatego analitycy agencji zdecydowali się utrzymać rating naszego kraju na poziomie A2. Moody's spodziewa się, że wzrost gospodarczy Polski utrzyma się w okolicach 3,5% w tym i przyszłym roku.
Z opinii Moody's wynika, że negatywnie na rating Polski w przyszłości może wpłynąć pogorszenie pozycji fiskalnej rządu (wzrost wydatków), pogorszenie klimatu inwestycyjnego oraz dalsze przedłużanie lub nasilenie się konfliktu na linii rząd - Trybunał Konstytucyjny.
Perspektywa może zostać podniesiona, jeśli pojawią się działania zmniejszające strukturalny deficyt budżetowy oraz poprawiające długoterminową stabilność systemu zabezpieczenia społecznego, także ram instytucjonalnych.
Moody's to obok S&P i Fitch jedna z trzech głównych agencji ratingowych na świecie. Zajmuje się ocenianiem wiarygodności kredytowej państw, a także firm. Oceny te są wskazówką dla inwestorów, co do tego jak ryzykowne jest inwestowanie w dług krajów czy przedsiębiorstw. Rating kredytowy wpływa więc na to, za ile państwo może pożyczać pieniądze, albo czy w ogóle może je pożyczać.