Ostatnie chwile z deflacją. Ceny wkrótce zaczną rosnąć

Inflacja przez lata była zmorą, ale teraz gospodarce dokucza jej brak. Jednak czas spadających cen powoli się kończy.

Z deflacją mamy w Polsce do czynienia nieprzerwanie od lipca 2014 r. Jednak wiele wskazuje na to, że powoli możemy się z nią żegnać. Publikując dane o wrześniowej inflacji GUS po raz kolejny poinformował o spadku cen, ale tym razem tylko o 0,5 proc. Średnia z oczekiwań analityków to -0,4 proc. Przypomnijmy, że w sierpniu inflacja wynosiła -0,8 proc. Na poziomie -0,8 proc. utrzymywała się też we wrześniu ubiegłego roku.

Jak tłumaczą analitycy BZ WBK, ten ruch w górę jest przede wszystkim wynikiem zmian cen paliw. Nakłada się tu efekt niskiej bazy z września ub.r. z dość silnym wzrostem cen w ostatnich tygodniach. Efekt niskiej bazy jest też obecny w cenach gazu. Wzrost inflacji byłby jeszcze wyraźniejszy, gdyby nie wprowadzenie darmowych leków dla seniorów. Zdaniem ekspertów z BZ WBK odjęło to od dzisiejszego odczytu 0,1-0,2 pkt. proc.

Analitycy mBanku w swoim komentarzu wskazują na wzrostowy trend, jaki zaczyna się kształtować na cenach żywności. Twierdzą, że jego skalę trudno jeszcze oszacować, ale trzeba się poważnie liczyć z tym zjawiskiem. Z kolei zdaniem ekonomistów ING wzrost cen żywności i wzrost inflacji bazowej sprawią, że w październiku inflacja będzie wciąż jeszcze pod kreską, ale już tylko na poziomie około -0.2 proc. Natomiast w listopadzie ma „oscylować blisko dodatnich poziomów”.

Z kolei ze strefy euro napłynęły informacje o inflacji nieco wyższej niż oczekiwana. Jak wynika ze wstępnego odczytu dokonanego przez Eurostat, przewidywana wartość inflacji we wrześniu to 0,4 proc., wobec 0,3 proc., których spodziewał się rynek. Miesiąc wcześniej wzrost cen wyniósł tylko 0,2 proc. rok do roku. Nieco wyższa inflacja to efekt wygasania wpływu wcześniejszego spadku cen surowców na dynamikę cen. Ze wszystkich składowych inflacyjnego eurokoszyka na minusie pozostaje tylko jedna, czyli ceny energii. Jednak jej wartość to już tylko -3,0 proc. (wobec -5,6 proc. w sierpniu br. i -8,9 proc. we wrześniu 2015 r.). Natomiast tym, co najbardziej ciągnie inflację do góry, jest sektor usług. Tu wzrost cen we wrześniu wyniósł 1,2 proc. rok do roku.

 

Więcej o: