Zysk brutto (przed odprowadzeniem podatków) brytyjskiego przewoźnika w zakończonym 30 września roku obrotowym sięgnął, wg wstępnych informacji, 490-495 mln funtów. W poprzednim roku obrotowym było to 686 mln funtów. Tym samem EasyJet po raz pierwszy od siedmiu lat zarobił mniej niż rok wcześniej.
Powyższe informacje nie zostały dobrze przyjęte przez inwestorów. Akcje drugich w Europie po Ryanairze tanich linii lotniczych potaniały w czwartek na giełdzie w Londynie o niemal 7 proc. EasyJet stracił najbardziej wśród największych firm wchodzących w skład indeksu FTSE 100.
Terroryści, strajki i tani funt
Dużo gorsze wyniki finansowe w zakończonym roku obrotowym EasyJet tłumaczy między innymi zmianami w zachowaniach jego klientów. Europejczycy po serii zamachów terrorystycznych w Belgii i Francji mniej chętnie chcą latać. By ich zachęcić, linie obniżają ceny biletów - a to uderza w zyski przewoźników.
EasyJet poinformował, że w trzecim kwartale tego roku przewiózł rekordową liczbę pasażerów - 22 mln. Ale przychody z każdego miejsca w samolocie spadły aż o 8,7 proc. w stosunku do danych sprzed roku.
Na wynikach przewoźnika zaważyły też strajki kontrolerów ruchu lotniczego - szczególnie dokuczliwe były prowadzone na francuskich lotniskach tuż przed rozpoczęciem Euro 2016.
No i EasyJet stracił około 90 mln funtów na spadku wartości brytyjskiej waluty po głosowaniu w sprawie Brexitu. Znaczną część przychodów spółka otrzymuje w taniejących funtach, a za paliwo i opłaty lotniskowe w Europie musi płacić w umacniających się dolarach lub euro.
Będzie lepiej – mówi szefowa
Zdaniem Carolyn McCall, dyrektor zarządzającej EasyJet, przyszłość nie rysuje się jednak najgorzej dla linii lotniczych, którymi zarządza.
- Historia uczy nas, że w tak trudnym dla linii lotniczych czasie jak teraz, najsilniejsze linie lotnicze stają się jeszcze silniejsze - powiedziała dziennikarzowi Guardiana.
Firma dalej chce realizować swoją strategię, w której np. znajdują się loty do kluczowych europejskich miast i nad najbardziej znane plaże Starego Kontynentu.
Łatwo jednak nie będzie. EasyJet ma już sprzedane 45 proc. miejsc w swoich samolotach w tym kwartale. Ale na każdym z nich zarobił mniej niż w ubiegłym roku - podobnie jak w minionym kwartale.
Tekst pochodzi z blogu „Subiektywnie o giełdzie i gospodarce”