O potrzebie budowy "potężnego" lotniska międzynarodowego prezes PiS mówił po spotkaniu z działaczami partii w Białymstoku. To tam przed miesiącem odbyło się referendum na temat budowy regionalnego lotniska. W referendum nie było ostatecznie wystarczającej frekwencji, aby uznać je za ważne - wzięło w nim udział tylko 12,96 proc. uprawnionych osób. Jego inicjatorzy się jednak nie poddają (pełnomocnikiem komitetu referendalnego był białostocki radny PiS) i zapowiadają zabiegi o to, by inwestycję wsparł finansowo budżet państwa.
Prezes Kaczyński wyraził wątpliwość, czy jest sens budowania w Polsce dużej liczby lokalnych lotnisk. Sam uważa, że Polska powinna posiadać "potężne" lotnisko międzynarodowe, gdzieś niedaleko Warszawy.
- To wielkie międzynarodowe lotnisko jest nam potrzebne i to jest, według mnie, priorytet - podkreślał cytowany przez PAP Kaczyński. - Nie możemy zgodzić się na to, że my jesteśmy tylko krajem, w którym lotniska są początkiem drogi do innych wielkich lotnisk - np. do Frankfurtu czy teraz, jak często nam proponują, do Berlina - ciągle to lotnisko jest, skądinąd, niedokończone - dodał lider PiS.
O ewentualnej budowie Centralnego Portu Lotniczego mówi się już od kilku lat. Prawdopodobnie miałoby ono powstać w pobliżu autostrady A2, między Łodzią a Warszawą i miałoby według wstępnych założeń obsługiwać do 60 mln pasażerów rocznie. Koszty budowy takiego lotniska są jednak wysokie i według różnych szacunków mogłyby wynieść nawet 25-30 mld zł.
Tymczasem rozbudowa istniejącego już lotniska w Modlinie wiązałaby się ze znacznie mniejszymi kosztami dla budżetu państwa. Według branżowego portalu Fly4free, całkowity koszt rozbudowy lotniska w Modlinie - do podobnych parametrów, jakie miałby mieć Centralny Port Lotniczy - to 8 mld zł.
Oto samolot z doczepianymi kapsułami - na ludzi i na towary. To będzie rewolucja w lotnictwie