600 proc. w 12 miesięcy, JSW wraca do giełdowego raju

Prawie równo rok temu akcje państwowej Jastrzębskiej Spółki Węglowej wyleciały z najbardziej prestiżowego indeksu warszawskiej giełdy, WIG20. W czwartek, giełda ogłosiła zmiany w składzie głównych wskaźników rynku w związku z roczną rewizją. I okazało się, że JSW po sesji w dniu 17 marca wróci do wielkiej dwudziestki, zastępując w niej także państwową Eneę.

Co się zmieniło przez rok? W przypadku jastrzębskiej firmy bardzo dużo. Przede wszystkim, według giełdy, spełnia ona kryteria, aby znów w głównym indeksie się znaleźć. Te najważniejsze, to przede wszystkim wielkość spółki mierzona jej rynkową kapitalizacją oraz płynność i liczba akcji wolnym obrocie.

Tyle teorii. W praktyce, JSW znów znajdzie się w WIG20 dlatego, że na światowych rynkach ostro w górę poszły ceny węgla (przede wszystkim tego najważniejszego dla JSW, koksowego), co podreperowało bardzo kiepskie finanse restrukturyzującej się mocno spółki. To z kolei zachęciło szerokie, sądząc po bardzo dużych obrotach, grono inwestorów do zakupów akcji. W efekcie, cena jednej akcji górniczej firmy w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosła z nieco ponad 10 zł aż do 75 zł, czyli o ponad 600 proc. – kapitalizacja podskoczyła do ponad 8,5 mld zł.

Wykres akcji JSWWykres akcji JSW stooq.pl

Warto jednak w tym miejscu przypomnieć, co powinno też być przestrogą dla inwestorów zachęconych tak ogromnym skokiem notowań w tak krótkim czasie, że w ofercie publicznej w 2011 r. za jeden papier JSW płacono 136 zł, a najniższa odnotowana na giełdzie na przełomie 2015 i 2016 r. cena, to nieco poniżej 9 zł.

Nie tylko JSW

Inną ciekawą spółką o której warto wspomnieć w kontekście giełdowej rewizji składów indeksów i ostatnich mocnych wzrostów jest Polimex-Mostostal, którego od jakiegoś czasu głównymi udziałowcami są państwowe spółki energetyczne, PGE, Energia, Enea i PGNiG.

To też spółka z przeszłością, która swego czasu również była bardzo wysoko wyceniana przez giełdowych inwestorów (za akcję płacono nawet ponad 500 zł) ale też popadła w kłopoty, tyle że związane z budową dróg.

Potem, tak jak JSW, firma zaczęła się restrukturyzować. Jednak od czasu, gdy stało się jasne, że udziały w niej obejmą wymienieni wyżej państwowi giganci zaczęła mocno rosnąć. Od początku roku jest to już 120 proc., bo nowi akcjonariusze dają nadzieję na powrót do czasów świetności w związku z ewentualnymi nowymi kontraktami w energetyce.

Niezależnie od tego, czy kontrakty będą podpisywane czy nie, Polimex-Mostostal spełnił giełdowe kryteria i zdecydowano się umieścić jego akcje w składzie indeksu średnich spółek, mWIG40.

 

Więcej o: