Bezprecedensowy wyrok przeciw Google

Warszawski Sąd Apelacyjny wydał wyrok w sprawie usunięcia z wyszukiwarki Google danych biznesmena z Olsztyna, które naruszały jego dobre imię oraz nakazał firmie wypłatę mu zadośćuczynienia.

Wyrok sądu nakazuje usunięcie wszystkich treści związanych z biznesmenem z Olsztyna, który chce pozostać anonimowy. Sąd Apelacyjny uzasadnił swój wyrok, powołując się w nim na Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który orzekał w tzw. sprawie Google Spain - informuje Rzeczpospolita.

Adwokat i pełnomocnik Google Piotr Wasilewski wyraził swoje zdziwienie wyjaśniając, że "tamta sprawa dotyczyła ochrony danych osobowych, a nie dóbr osobistych". Chodzi o sprawę usunięcia wszystkich danych osobistych obywatela Hiszpanii z wyszukiwarki, które miały na celu wywołać skutki prawne dotyczące tzw. prawa do bycia zapomnianym.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości oświadczył, że w podobnych sprawach sądy powinny brać pod rozwagę prawo do prywatności (powoda), jak również prawa innych użytkowników do informacji.

Konrad Łaski, radca prawny reprezentujący biznesmena z Olsztyna zaznaczył, że chodziło o naruszenie dóbr osobistych, czyli prezentowanie danych osobowych powoda w taki sposób, że np. w wyniku szukania jego z imienia i nazwiska w wyszukiwarce Google, pod danym tytułem i opisem znajdowanych treści, biznesmen z Olsztyna był przedstawiany jako gangster, którym nie jest. - Właśnie dzięki działaniom biznesmena z Olsztyna było możliwe zlikwidowanie miejscowej mafii - wyjaśniał Konrad Łaski.

Powyższa sytuacja była nawiązaniem do artykułu z „Polityki”, pt. „Bardzo biedny gangster”,opisującym mafię wymuszającą haracze.

Biznesmen z Olsztyna zażądał od portalu polityka.pl, aby usunięto powyższy wpis i wystąpił o zadośćuczynienie.

Jednak Sąd Okręgowy, w październiku 2015 roku wydał nieprzychylny dla niego wyrok,uzasadniając go tym, że Google Polska nie może brać odpowiedzialności za wyniki w ich wyszukiwarce, gdyż nie ma możliwości kontrolowania serwerów, które znajdują się poza granicami Polski, w tym przypadku w USA.

Google podlega polskiej jurysdykcji

Cała sprawa jest precedensowa, ponieważ ostatecznie polski sąd stwierdził, iż Google podlega jego jurysdykcji i uznał rację biznesmena, zmuszając Google do usunięcia linku oraz wypłacenia 10 tys. złotych w ramach zadośćuczynienia.

Wyrok jest prawomocny, jednak Google może jeszcze odwołać się od tej decyzji i wnieść kasację do Sądu Najwyższego.

Więcej o: