Polaroid jest jedną z najsłynniejszych marek fotograficznych w historii. Wyróżnikiem tych aparatów jest technologia, która pozwala na niemal natychmiastowe wywołanie wykonanego zdjęcia. Szczyt popularności firmy Polaroid Corporation, jak i samej fotografii natychmiastowej przypadł na lata 60. i 70. XX wieku, gdy aparaty Polaroida stały się wręcz produktem kultowym i powszechnie obecnym w popkulturze.
Aparat Polaroid Leo Hidalgo/CC BY-NC 2.0
Niestety w kolejnych latach Polaroid nie radził z rosnącą konkurencją, a „gwoździem do trumny” dla marki stał się dynamiczny rozwój fotografii cyfrowej.
Ostatecznie w 2001 r. firma z Minnesoty została zmuszona do ogłoszenia bankructwa. Później marka Polaroid wędrowała z rąk do rąk i była wykorzystywana do sprzedaży różnych urządzeń – od aparatów, przez kamery wideo, a skończywszy na telewizorach.
Teraz dawny blask Polaroidowi chce przywrócić Wiaczesław Smołokowski. Urodzony na Ukrainie polski przedsiębiorca i miliarder (27 miejsce w rankingu najbogatszych Polaków „Forbes”) przejął właśnie 100 proc. udziały w spółce PLR IP Holdings, która w ostatnich latach zarządzała marką Polaroid. Kwota transakcji nie została ujawniona.
Prezent dla syna
Inwestycja Smołokowskiego, który fortunę zbił w latach 90-tych na handlu ropą, nie jest jednak przypadkowa. Warto przypomnieć, że kilka lat temu, za namową swojego syna Oskara, polski biznesmen zainwestował w holenderską firmę Impossible Project, która jest właścicielem ostatniej na świecie fabryki filmów do aparatów Polaroida.
Ambicje Impossible Project wykraczają jednak poza produkcję wkładów do Polaroidów. Firma, której prezesem jest Oskar Smołokowski, chce sprzedawać własne aparaty do fotografii natychmiastowej. Już w ubiegłym roku Smołokowski "junior" zaprezentował pierwsze takie urządzenie - aparat Impossible I-1
Przejęcie Polaroida przez Wiaczesława Smołokowskiego oznacza, że jego syn otrzyma dostęp do rozpoznawalnej na całym świecie marki, jak również szeregu patentów oraz technologicznego know-how, dzięki czemu Impossible Project w przyszłości będzie mógł konkurować z takimi producentami, jak choćby japońskie Fuji.
Jaka przyszłość czeka samego Polaroida? Tego na razie nie wiemy. Póki co, w wydanym oświadczeniu rzecznik Wiaczesława Smołokowskiego zapewnił, że nie ma planów przeniesienia siedziby firmy z amerykańskiej Minnetonki (stan Minnesota).