Dolar jest bardzo słaby. Rozwija się śledztwo dotyczące powiązań Trumpa z Rosjanami

Marcin Kaczmarczyk
W piątek rano dolar znajdował się blisko najniższych wycen od ponad dwóch i pół roku. Analitycy tłumaczą to najnowszymi decyzjami Roberta Muellera, specjalnego prokuratora, który wyjaśnia zarzuty o powiązania Donalda Trumpa i jego ludzi z władzami Rosji.

Rano w piątek za jedno euro trzeba było zapłacić niemal 1,19 dolara, czyli mniej więcej tyle, ile z początkiem 2015 roku. Dolar od początku roku osłabił się już wobec wspólnej waluty o ponad 10 proc. I najnowsze wydarzenia polityczne dalej mu bardzo ciążą.

Kurs euro wobec dolara amerykańskiegoKurs euro wobec dolara amerykańskiego Investing.com

- Polityczna niepewność w USA w największym stopniu napędza ostatnio osłabienie dolara – twierdzi np. Sireen Harajli, strateg walutowy z oddziału banku inwestycyjnego Mizuho w Nowym Jorku w rozmowie z dziennikarzami Reutersa.

Takich opinii jest więcej. W zapowiadane przez Trumpa poważne reformy podatkowe i wielkie inwestycje mało kto już wierzy. Do tego w czwartek śledztwo prowadzone przez Roberta Muellera dotyczące powiązań ludzi z otoczenia Trumpa z Rosjanami wkroczyło na nowy poziom.

Czytaj więcej: Człowiek Trumpa chce podnieść podatki najbogatszym. Do najwyższego poziomu od 30 lat.

Mueller powołał tzw. wielką radę przysięgłych – o czym jako pierwszy poinformował dziennik „Wall Street Journal”. To organ, którego zadaniem w amerykańskim systemie prawnym jest podjęcie decyzji, czy dowody zgromadzone przez specjalnego prokuratora uzasadniają wysunięcie przeciw podejrzanym zarzutów i postawienie ich w stan oskarżenia.

Decyzja Muellera, byłego dyrektora FBI, o powołaniu wielkiej ławy przysięgłych jest drugim tego rodzaju działaniem w jego karierze. Wcześniej specjalny prokurator powołał wielką ławę przysięgłych do rozpatrzenia materiałów zgromadzonych w śledztwie prowadzanym wobec Michaela Flynna, byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Trumpa i też dotyczącym jego powiązań z Rosjanami.

To dość jednoznaczny sygnał, że dochodzenie Muellera związane z ludźmi Trumpa wkracza na kolejny etap. - - Sugeruje to, że jest o wiele większe niż sprawa Flynna, prawdopodobnie znacząco większe - powiedział cytowany przez portal "Wall Street Journal" Stephen Vladeck, profesor prawa Uniwersytetu Teksas.

Tekst pochodzi z blogu “Giełda i gospodarka.pl”

Więcej o: