Hipermarkety nie zabiły małych niezależnych polskich sklepów. I już nie zabiją

Piotr Skwirowski
- Wbrew powszechnym przewidywaniom małe niezależne polskie sklepy detaliczne przetrwały zagrożenie ze strony sklepów wielkopowierzchniowych. Teraz trend się już odwrócił. Małe sklepy rosną w siłę, najgorsze mają już za sobą - twierdzi Luis Amaral, prezes Grupy Eurocash

- To co jeszcze niedawno wydawało się realne, czyli zanik sklepów małego formatu, o powierzchni do 300 metrów kwadratowych, nie ma miejsca. Odwrotnie. Myślę, że najgorsze lata mamy już za sobą. Ten trend widać też w Europie Zachodniej - przekonywał w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez Eurocash i Polską Izbę Handlu Luis Amaral.

Mali mają się dobrze

Z badań, które przeprowadziły obie organizacje wynika, że udział sklepów małego formatu w sprzedaży żywności w Polsce przekracza 43 proc. Za nimi są dyskonty, które opanowały niemal 1/3 tego rynku. Dopiero za nimi supermarkety i hipermarkety.

Kto sprzedaje najwięcej żywności w PolsceKto sprzedaje najwięcej żywności w Polsce Akademia Umiejętności Eurocash

Co więcej, pod względem tempa wzrostu wartości sprzedaży, sklepy małoformatowe radzą sobie zdecydowanie lepiej niż hipermarkety. W ciągu 12 miesięcy, liczonych do maja 2017 r., wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych wzrosła o blisko 3 proc. lepiej wyglądało to tylko w dyskontach - wzrost o niemal 6 proc. Tymczasem hipermarkety odnotowały lekki spadek wartości sprzedaży.

Wzrost/spadek wartości sprzedaży w poszczególnych  typach sklepówWzrost/spadek wartości sprzedaży w poszczególnych typach sklepów Akademia Umiejętności Eurocash

- Choć liczba małych sklepów spada, to z rynku znikają przede wszystkim te najmniejsze, o powierzchni do 40 metrów kwadratowych - mówił Luis Amaral. Poza tym - jego zdaniem - jakość sklepów małoformatowych poprawia się.  A najbardziej dynamicznie rozwijają się sklepy o powierzchni od 100 do 300 metrów kwadratowych.

- Łączenie się sklepów małoformatowych w sieci to widoczny trend - mówił prezes Eurocash. - Dzięki temu właściciele sklepów detalicznych mają taką sama sieć dostaw jak duzi gracze. Często nawet lepszą - dodał. Jego zdaniem to pozwala właścicielom małych sklepów skutecznie walczyć z dużymi.

Kim jest polski sklepikarz

Eurocash i Polska Izba Handlu pokazały też wynika badań na temat profilu polskiego sklepikarza. Okazuje się, że statystycznie jest to mężczyzna w wieku 41-50 lat, z wykształceniem średnim lub wyższym. Jest aktywny zawodowo od ponad 20 lat, handlem detalicznym zajmuje się od ponad 5 lat. Ale mężczyźni nie zmonopolizowali rynku. Co trzeci sklep prowadzą kobiety. Co drugi właściciel prowadzi co najmniej 2 sklepy. A 12 proc. ma więcej niż 5 sklepów. Coraz częściej na rynek wchodzą też młodzi. Poniżej czterdziestki mają właściciele niemal 30 proc. sklepów. Ponad 10 proc. należy do osób w wieku powyżej 60 lat.

Blisko 1/5 właścicieli planuje uruchomienie kolejnego sklepu w ciągu 12 miesięcy. Przeszło połowa z nich chce to zrobić w modelu franczyzowym.

Profil polskiego sklepikarzaProfil polskiego sklepikarza Akademia Umiejętności Eurocash

Wśród powodów założenia sklepu najczęściej wskazują chęć bycia na swoim (28 proc.), perspektywę lepszych zarobków (15 proc.) i przejęcie istniejącego biznesu (14 proc.).  Duża grupa przedsiębiorców zdecydowała się na prowadzenie sklepu w okresie przemian ustrojowych w latach 90-tych XX wieku. Dlatego wśród sklepikarzy jest już wielu sukcesorów, którzy przejęli biznesy rodzinne.

Ponad połowa detalistów uważa, że sklep działający na rynku lokalnym pozwala zbudować bliskie relacje z klientem. Ponadto zwiększa dostęp do szerokiego wachlarza produktów, jest miejscem spotkań społeczności lokalnej, daje miejsca pracy.

Pozytywnie na rozwój firmy wpływa dobra oferta, dobre relacje z klientami, nowoczesny format sklepu. Przeszkody to: wzrost konkurencji, rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej i zmiany w prawie dotyczące handlu. Blisko 6 proc. badanych jako przeszkodę w prowadzeniu swojego biznesu wskazało problemy ze znalezieniem pracowników. Tylko 2 proc. obawia się rozwoju e-sklepów.

Więcej o: