W pierwszym kwartale przychody spółki były wyższe od oczekiwanych 7,34 mld dol. o 300 mln dol. Za większość zysków (zysk na akcję wyniósł 47 centów) odpowiadały dobre wyniki sprzedaży zarówno napojów gazowanych, jak również kaw i herbat.
Firma poinformowała, że wprowadzenie popularnej niskokalorycznej dietetycznej coli w smuklejszych puszkach i nowych smakach, w tym imbirowo-limonkowym i ostrej wiśni, przyczyniło się do wzrostu sprzedaży Diet Coke o 3 proc. w I kwartale, co oznacza wzrost dla marki w Ameryce Płn. po raz pierwszy od czwartego kwartału 2010.
Dobre wyniki Diet Coke cieszą amerykański koncern, ponieważ pod wpływem zmiany preferencji amerykańskich konsumentów, od lat sprzedaż napojów gazowanych spada.
Mimo, że Diet Coke pozostaje trzecim najlepiej sprzedającym się gazowanym napojem bezalkoholowym w USA, odnotowała w zeszłym roku spadek o 4,3 proc. Bloomberg zwraca uwagę, że informacja o wynikach to dla firmy „promyk optymizmu".
Puszka ma znaczenie
Wygląda na to, że Amerykanie nie skończyli z dietetycznymi napojami, tylko czekają na ich nowy wygląd. Coca-Cola w styczniu wprowadziła największą w historii modyfikację swojej oryginalnej, bezkalorycznej marki, wypuszczając na rynek klasyczną Diet Coke i jej cztery nowe smaki w wyższych, a przy tym nieco smuklejszych puszkach. Klientom wyraźnie się one spodobały, nowe smaki stanowiły jedną trzecią wzrostu marki.
Amerykański koncern zapowiada kontynuację pozytywnego trendu. Przeanalizuje, co w największym stopniu przyczyniło się do wspomnianych dobrych wyników – nowe smaki, świeża kampania marketingowa czy nowe, smuklejsze opakowania.