W 2016 roku Komisja Europejska orzekła, że indywidualne interpretacje prawa podatkowego na korzyść Apple wydane przez Irlandię w 1991 i 2007 roku sprawiły, że "w sztuczny sposób" zaniżana była wielkość odprowadzanych przez koncern podatków. Tym samym stawki podatkowe były faktycznie nielegalną, w świetle unijnego prawa, pomocą publiczną. W związku z czym Komisja uznała, że Irlandia ma odzyskać od Apple podatki w wysokości 13 mld euro - chodzi o lata 2003-2014.
W tym roku Irlandia otrzymała pełną kwotę zaległej daniny. Ostatnia rata od Amerykanów wpłynęła kilka dni temu na konto irlandzkiego fiskusa. Łącznie wpłacone zostało 14,3 mld euro – 13 mld podatków oraz 1,2 mld euro odsetek.
Czytaj więcej: Nawet 200 mld euro. Dania w szoku w związku z gigantycznym skandalem z praniem pieniędzy
- Chociaż rząd zasadniczo nie zgadza się z analizą Komisji i dąży do stwierdzenia nieważności tej decyzji, jako zobowiązani członkowie Unii Europejskiej, zawsze potwierdzaliśmy, że odzyskalibyśmy rzekomą pomoc państwa – cytuje „The Guardian” oświadczenie PaschalaDonohoe, ministra finansów Irlandii.
Komisja Europejska jest jednak zadowolona z odzyskania przez Irlandię zaległych (i niechcianych przez Dublin) podatków.
- W świetle faktu, że Apple w pełni zwrócił Irlandii bezprawną pomoc publiczną, komisarz Margethe Vestager zaproponuje Komisji zakończenie akcji prawnych (przeciwko Irlandii i Apple – przyp. red.) – mówił rzecznik Komisji Ricardo Cardoso.
Pomimo, że pieniądze zostały wpłacone na specjalne konto depozytowe, to strony i tak czekają jeszcze na ostateczne rozstrzygnięcie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Irlandia zapowiada bowiem, że będzie się nadal odwoływać i sprawa może ciągnąć się latami.
Jedynym państwem UE, które poparło Komisję w sporze z Irlandią była Polska, która zadeklarowała gotowość do wystąpienia po stronie KE. Efektywna stopa podatkowa podatku płaconego przez Apple, które w Irlandii ma swoją europejską siedzibę efektywnie wynosiła w 2014 roku 0,005 proc.