Zmiany ws. pracowników spoza UE w Niemczech. Cios dla Polski?

Niemieckie partie koalicyjne doszły do porozumienia w kwestii dokonania zmian w prawie dotyczącym migrantów spoza Unii Europejskiej. Zmiany wynikają z zapotrzebowania Niemiec na wykwalifikowanych pracowników.

Koalicja zgodziła się, aby wykwalifikowani pracownicy z krajów spoza Unii Europejskiej mogli na pół roku wjeżdżać do Niemiec, aby w tym czasie mieć czas na znalezienie pracy. Dotyczy to przede wszystkim fachowców, których brakuje na niemieckim rynku pracy. Jedynym warunkiem do tego, aby wjechać do Niemiec, ma być odpowiednie zawodowe wykształcenie i znajomość języka niemieckiego. Jak informuje Deutsche Welle, w zawodach IT ułatwienia mają być jeszcze większe. "Porównywalne rozwiązanie dotyczyło dotąd tylko wysoko wykwalifikowanych osób z akademickim dyplomem. Nowe reguły nie ograniczają się do żadnych zawodów" - pisze DW. 

W czasie półrocznego okresu na poszukiwanie pracy imigranci sami będą musieli zadbać o swoje utrzymanie. 

Nowa ustawa migracyjna przewiduje także mniej restrykcyjne egzekwowanie przepisów o wydalaniu z Niemiec w stosunku do migrantów pracujących i lepiej zintegrowanych.

Nadal pozostała niewyjaśniona kwestia czy nowe przepisy mają zastosowanie w przypadku wszystkich osób ubiegających się o azyl w Niemczech. Zdaniem szefa federalnego MSW Horsta Seehofera osoby ubiegające się o azyl z tak zwanych "bezpiecznych krajów" nie powinny mieć takich możliwości.

Obecne braki na niemieckim rynku pracy szacuje się na ponad półtora miliona wykwalifikowanych fachowców z wielu branż. 

Problem dla Polski?

W sytuacji, w której Niemcy otworzą się na pracowników spoza Unii, szczególnie z Ukrainy, polski rynek pracy może mieć olbrzymi problem. Jak wynika z niedawnego raportu Work Service, 59 proc. Ukraińców pracujących w Polsce rozważyłoby poważnie wyjazd do Niemiec. 

Work ServiceWork Service 

To ogromne zagrożenie dla polskiej gospodarki, która w efekcie zaistnienia takiego scenariusza w kilka miesięcy pogłębiłaby swoją lukę kadrową z poziomów 150 tys. wakatów do ponad 500 tysięcy. A to miałoby negatywne przełożenie na tempo wzrostu PKB. Dotychczas wiele osób przekonywało, że przy ewentualnej konkurencji z niemieckim rynkiem pracy naszymi atutami będzie bliskość geograficzna i językowa. Niestety nasze badania pokazują, że te elementy znajdują się na końcu listy powodów, dla których obywatele Ukrainy wybierają nasz kraj. Kluczową rolę, podobnie jak w przypadku emigracji Polaków, ogrywają wyższe zarobki, a te w Niemczech są nadal kilkukrotnie wyższe niż na naszym rynku

– zwracał uwagę Maciej Witucki, prezes Work Service.

***

Strażak: Brakuje chętnych do pracy. Niskie pensje zagrażają bezpieczeństwu [WIDEO]

Więcej o: