21 listopada 2018 r. doszło do porozumienia pomiędzy Marianem Banasiem, Szefem Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) a reprezentantami dziesięciu organizacji związkowych. W ramach podpisanej umowy niektórzy członkowie korpusu służby cywilnej, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej i inni pracownicy zatrudnieni w KAS od 1 stycznia 2019 roku otrzymają podwyżkę pensji w wysokości 655 zł brutto.
Środki mają zostać wypłacone najpóźniej do końca trzeciego kwartału przyszłego roku r. z wyrównaniem. Ministerstwo obiecało też, że wdroży program modernizacji KAS i powoła specjalny zespół, który będzie negocjował podwyżki w kolejnych latach.
Mundurowi wywalczyli też, podobnie jak policjanci, przywileje emerytalne. Uzyskanie świadczenia będzie możliwe po 25 latach służby bez wymogu ukończenia 55 roku życia.
Do porozumienia z Ministerstwem nie przystąpił Związek Zawodowy Celnicy PL. Jego przedstawiciele twierdzą, że treść umowy wyklucza wielu pracowników służb z grona objętych podwyżkami. W szczególności chodzi o młodszych specjalistów, specjalistów i starszych specjalistów. By dostać wyższe pensje musieliby zostać awansowani, a to nie będzie możliwe we wszystkich przypadkach.
Brak porozumienia z Ministerstwem może przynieść nieprzewidywalne skutki. Na podstawie sygnałów płynących od kolegów i koleżanek mogę stwierdzić, ze wkrótce ogłosimy akcję protestacyjną. Zresztą protest oddolny już się zaczął
- stwierdził Sławomir Siwy, Przewodniczący ZZ Celnicy PL w rozmowie z naszą redakcją.
Zapis dotyczący zmian w przepisach emerytalnych jest wyłącznie deklaracją działania Szefa KAS, gdy w innych służbach jest to konkretne zobowiązanie Ministra
- dodał.
Czytaj też: Policjanci wywalczyli podwyżki. W kolejce już ustawiają się celnicy i pracownicy skarbówki
Sławomir Siwy, przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy PL, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" na początku listopada wyjaśniał, dlaczego funkcjonariusze służby celno-skarbowej chcą strajkować. Zarabiają najmniej spośród wszystkich służb mundurowych.
**